FORUM DOLNOŚLĄSKICH REGIONALISTÓW
Ziemie nieodzyskane | |
| | capo_ | 21.04.2010 18:40:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Karl-denke-Stadt
Posty: 2 #523479 Od: 2010-4-12
| Oczywiście, że kultury gospodarowania miejscowa ludność uczyła się od Niemców i nie widzę powodu, dla którego miałaby się tego wstydzić. | | | Electra | 25.11.2024 13:36:53 |
|
| | | veltins | 21.04.2010 19:24:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Silesia Superior
Posty: 131 #523513 Od: 2009-10-2
| Wysoki poziom gospodarności był oczywiście w znacznym stopniu załugą Prus, które tworzyły odpowiednie warunki rozwoju przedsiębiorczości. Znacznie lepsze niż I Rzeczpospolita. | | | Grunberg1222 | 21.04.2010 21:12:30 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 267 #523564 Od: 2009-2-23
| Wielkopolska zawsze była gospodarna i lepiej rozwinięta od innych regionów Polski (istotnie położenie geograficzne bliżej zachodu miało znaczenie). W XIX w. nie potrzebowała aż tak bardzo "niemieckiej misji cywilizacyjnej". Jeśli jacyś Niemcy przyczynili się do tej gospodarności poznańskiej to np. Bambrzy, którzy osiedlili się kilkadziesiąt lat przed zaborami, szybko się polonizując. W XIX w. działali przeciwko zaborcy, za co hitlerowcy ich eksterminowali... | | | veltins | 21.04.2010 21:26:44 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Silesia Superior
Posty: 131 #523569 Od: 2009-10-2
| Potrzebowała pruskiego prawa. Chyba nie sądzisz, że skrajne uprzywilejowanie szlachty i upośledzenie mieszczaństwa oraz chłopów w I RP sprzyjały rozwojowi gospodarczemu? | | | k_1_0 | 21.04.2010 22:44:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wschodnia Wielkopolska
Posty: 82 #523603 Od: 2009-3-6
| Tu sie w części zgodze z toba veltins. Nie wiem, czy akuart pruskiego, chyba każde byłoby lepsze. niż prawo szlacheckiej i zapijaczonej I RP. Tylko nie wrzucajmy wszystkiego do jednego wora. Pruski militaryzm niczego dobrego Europie też nie przyniósł. | | | veltins | 21.04.2010 22:53:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Silesia Superior
Posty: 131 #523604 Od: 2009-10-2
| A czym się pruski militaryzm różnił od innych ówczesnych militaryzmów? Taki francuski, napoleoński sprowadził wojnę na niemal całą Europę. Na polu tworzenia państwa prawa Prusy miały wielkie osiągnięcia. Wielkopolska na tym skorzystała. Na przyłączenie do Zjednoczonego Królestwa czy USA raczej nie mogła liczyć. | | | k_1_0 | 21.04.2010 22:53:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wschodnia Wielkopolska
Posty: 82 #523605 Od: 2009-3-6
| Tak się składa, ze spora częśc Wielkopolski była w zaborze rosyjskim. Prawda jest również, że do czasów powstania listopadowego był duzy rozwój przemysłu. To własnie pierwszym miastem w Wielkopolsce, gdzie narodził sie nowoczesny przemysł był Kalisz, a nie Poznań.Powstał wtedy Kalisko-Mazowiecki Okreg Przemysłowy 1818-1833 (tylko kto o tym wie w Wielkopolsce) Niestey po powstaniu Rosja nałozyła wiekie cła na towary z Królestwa Polskiego. | | | veltins | 22.04.2010 08:45:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Silesia Superior
Posty: 131 #523702 Od: 2009-10-2
| Co potwierdza, że celem carskiej polityki nie było pognębienie Polski i Polaków. Represje stanowiły reakcję na polski separatyzm. Nie oznacza to, że należy je usprawiedliwiać. Trzeba jednak starać się zrozumieć motywacje carskiej administracji. Dla niej car był prawowitym królem Polski, a jego przeciwnicy dopuszczali się zdrady. Wtedy rzadko myślano kategoriami jakiejś narodowej lojalności. | | | mejden159 | 22.04.2010 09:06:47 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja: Wrocław-Maślice Wielkie
Posty: 366 #523715 Od: 2009-8-28
| Veltins Ty z Polaków robisz chyba na siłę nieudaczników. Zdziwiłbym się gdybyś napisał coś pozytywnego na nasz temat...
Więc pozwolisz, że przytoczę kilka faktów: W Carskiej Rosji za używanie podczas zajęć szkolnych języka polskiego była kara chłosty, posiadanie i kolportowanie polskiej prasy-więzienie, uczestnictwo w postaniach narodowowyzwoleńczych-w najlepszym wypadku zsyłka.
A nie, przepraszam.w XIX wieku pewnie nie istniał naród polski więc powstanie nie było narodowowyzwoleńcze dla Ciebie
Plemiona lechickie są dla Ciebie podejrzane, a plemiona germańskie są faktem?
A co do nazwisk...głównodowodzący wojskami carskimi tłumiącymi powstanie listopadowe DYBICZ był tak na prawdę Niemiaszkiem ze Śląska o nazwisku Dybitsch, jeno się poddał reslawizacji
I takie mam pytanie: I zanim je zadam sprostuje: Nie jest to prowokacja, ani próba urażenia Ciebie. Chcę, żebyś zobaczył jak niektórzy na tym forum (Polacy) się czują na Twoje niektóre teorie (do których de facto masz prawo)
-Kiedy powstał naród śląski w obecnym tego słowa znaczeniu? (np. naród polski to przez bardzo długi czas po prostu szlachta, tożsamość u pozostałych warstw społecznych to poczucie oporu wobec zaborców na przełomie XIX i XX wieku )
-Śląski język to osobny dialekt czy po prostu gwara? I kiedy ona powstała, bo pewnie skoro to osobny język to mniej więcej jego powstanie zbiegło się w czasie z powstaniem polskiego jako takiego | | | veltins | 22.04.2010 10:05:11 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Silesia Superior
Posty: 131 #523730 Od: 2009-10-2
| Wy piszecie na swój temat tyle dobrego, że czuję się zwolniony z obowiązku komplementowania Was. I tak bym Wam nie dorównał. A teraz, by uzmysłowić Ci, że przejaskrawiasz fakty: "W latach 1866 – 1869 wprowadzono w gimnazjach rosyjski język wykładowy. Nauka języka polskiego sprowadzała się jedynie do przedmiotu nadobowiązkowego, ale i tak wykładanego po rosyjsku. Tylko religii uczono w języku polskim. W szkołach ludowych wprowadzono język rosyjski jako przedmiot w 1871 r., a jako ogólny język wykładowy w 1885 r. Kolejnym przejawem walki z polskością było zamkniecie Szkoły Głównej w roku 1869, a na jej miejsce utworzono Uniwersytet Warszawski z rosyjskim językiem wykładowym. Walka z językiem polskim osiągnęła swoje apogeum za generał – gubernatora J. Hurki w latach 1883 – 1894 i kuratora naukowego A. Apuchtina 1879 – 1897. W owych czasach karano polską młodzież za rozmowy w języku polskim w murach szkoły i z zaciekłością tropiono wszelkie próby nielegalnej nauki w języku ojczystym".
A teraz odnieśmy to do realiów XX w. Za publiczne używanie języka niemieckiego od 1945 r. groziło więzienie lub grzywna. Na całym Górnym Śląsku do 1989 r. funkcjonowała jedna szkoła z językiem niemieckim, do której przez długi czas nie przyjmowano autochtonów.
"W 1875 roku Konrad Pruszyński wydał pierwszy nowoczesny elementarz, który w setkach tysięcy egzemplarzy rozszedł się po kraju, umożliwiając naukę czytania samoukom. Sfinansowało to przedsięwzięcie paru społeczników – entuzjastów, jak Mieczysław Brzeziński i Bolesław Hirszfeld. Dalszym etapem było założenie „Gazety Świątecznej”, tygodnika przeznaczonego dla chłopów, uczącego ich wiedzy o świecie, wdrażającego ich do samodzielności gospodarczej. W Warszawie podobnemu celowi upowszechniania oświaty służyły czytelnie publiczne zorganizowane między innymi przy Towarzystwie Dobroczynności".
Czyli jednak w czasie najostrzejszych prześladowań można było wydawać polskie książki i gazety? Dziwnym byłoby, gdyby za bunt przeciw carowi nie spotykała surowa kara. Choć czy surowa? Zsyłka w XIX w. wyglądała zasadniczo inaczej niż w ZSRR. Polityczny więzień - polski szlachcic, był w carskiej Rosji więźniem uprzywilejowanym.
Odpowiednikiem plemion germańskich są plemiona słowiańskie, których istnienia nikt nie neguje.
Co do Twoich pytań. Po pierwsze, szlachta w I RP nie była żadnym narodem polskim w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Była po prostu politycznym natio. Podobnie jak śląskie stany stanowiły odrębne polityczne natio od późnego średniowiecza. Po drugie, naród i język powstają cały czas, są procesem. W czasach nacjonalizmów o narodzie śląskim zaczęto mówić po Wiośnie Ludów. Ruch polityczny, który odwoływał się do tej idei, powstał po I wojnie światowej (nie liczę tu partii Kożdonia, która miała raczej charakter prenarodowy). A decydująca faza to w moim przekonaniu przełom XX/XXI w. Początki standaryzacji polskiego to XVI w. Wcześniej istniały jedynie pokrewne słowiańskie dialekty. Wśród nich dialekty śląskie. Pierwsze próby standaryzacji śląskiego to XIX w. A decydujące będą zapewne obecnie podejmowane działania. | | | Grunberg1222 | 22.04.2010 12:02:45 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 267 #523783 Od: 2009-2-23
| Dziwię się, że porównujesz zakazy językowe w okresie STALINOWSKIM do zakazów z okresu zaborów (nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że carska Rosja oazą demokracji nie była). Te przepisy o ile dobrze kojarzę wydawano lokalnie, tam gdzie było dużo Niemców. Pamiętaj też, że zakazy wprowadzone przez komunistów w 1945 poprzedzone były zakazami niemiecko - hitlerowskimi dotyczącymi języka polskiego. Dziś mówi się, że "Polacy prześladowali Niemców". Prześladowała Niemców władza komunistyczna, która w pierwszych latach Polski Ludowej nie była wcale polska w sensie etnicznym (wielu "pełniących obowiązki Polaka" w partii, wojsku i UB). Ta władza prześladowała i mordowała także Polaków (w tym tych co przed chwilą walczyli z hitleryzmem). Z tego, że Polacy nie wspierali Niemców w niedoli nie można natomiast robić zarzutu. Po tym jak Niemcy wymordowali kilka milionów Polaków w wojnie, którą to Niemcy wywołali wraz z ZSRR, zakaz używania języka niemieckiego jakie miał znaczenie? Komuniści wiedzieli, ze mogą takie zakazy wprowadzić bo po traumie wojny i zbrodni niemieckich nikt się tym zbytnio nie przejmie. Znam historie prześladowań powojennych z obu stron - zarówno polskich patriotów jak i rzekomego "elementu niemieckiego" i uwierz potrafię zachować pewną dozę obiektywizmu, rozumiejąc sytuację w jakiej znaleźli się zwykli ludzie o pochodzeniu czy nazwisku niemieckim, którzy faktycznie nie mieli nic wspólnego ze zbrodniami. Jednak, mimo krzywd jakie doznały niewinne jednostki, w żaden sposób nie mogą Niemcy w ogólności próbować insynuacji, że byli represjonowani przez Polaków, a tym bardziej dążyć do zrównania tego co ich spotkało po wojnie z cierpieniami jakie zadawali Polakom.
Co do polskich książek - i w zaborze pruskim takie były, działała polska spółdzielczość, PTPN, Bazar, teatr, ale jak mówiłem ciężko porównywać systemy hitlerowski i stalinowski z monarchiami XIX w. - cywilizowaną (co by nie mówić) niemiecką, a nawet carską.
Z drugiej strony dziwię się, że entuzjastycznie podchodzisz do carskiej Rosji - to co spotkało Ślązaków po 1945 ze strony sowietów ma korzenie już w polityce carskiej Rosji (parcia na zachód).
Osobiście Rosję uważam z perspektywy czasu za większego wroga. Zawsze Rosja przebijała się klinem na zachód co ostatecznie zrealizowała w 1945 (robili to w większym stopniu niż Niemcy swoje "Drang nach Osten). Z mojego punktu widzenia dobrze się stało, iż np. połowa mojej rodziny żyła w zaborze pruskim. Natomiast chodzi mi generalnie o niewyolbrzymianie zasług zaboru pruskiego, jakby Polacy mieli ten okres traktować za zbawienny.
Co do pruskiego militaryzmu zgoda - nie był bardziej agresywny niż imperializm Rosji, Wielkiej Brytanii czy Francji - do wybuchu I wojny światowej doprowadziły te państwa wspólnie. | | | Electra | 25.11.2024 13:36:53 |
|
| | | mejden159 | 22.04.2010 12:48:30 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja: Wrocław-Maślice Wielkie
Posty: 366 #523806 Od: 2009-8-28
| hmmm powstanie i istnienie narodu jest procesem, jednak jak sam zauważyłeś naród śląski to nic więcej jak hasło powstałe w wyniku wiosny ludów. Bo czy nazwiemy Ślązakiem osobę, która używa dialektu germańskiego czy słowiańskiego? Wydaje mi się, że wtedy chodziło bardziej o germańców, których co jak co-na Śląsku nie brakowało.
Poza tym jeśli RAŚ dąży do odzyskania przedwojennej autonomii to bym chciał dodać, że woj.śląskie z Polską trzymało "sztamę", a u Ciebie widzę kolego veltins jedną wielką bezkresną krytykę wobec Polski i Polaków.
Jeśli uważasz, że Polacy niszczą Śląsk to powiem Ci, że tak samo komuna zniszczyła Mazowsze, Małopolskę i każdy inny region w Polsce oraz w dawnej Polsce (Wołyń, Podole).
Niemcy bali się hitlerowskiej władzy, dlatego byli jej posłuszni. Polacy bali się komunistów, dlatego byli im posłuszni.
Teraz jesteśmy wolni, i powinniśmy edukacyjnie podejść do problemu. Nie krzykaczką o zwrot czy w ogóle nadanie autonomii. Ale powolnym i systematycznym dążeniem do prawdy Śląsk jest regionem najbardziej zagmatwanym-owszem. Ale mało kto wie, gdzie leży Małopolska (przykład u nas z Sosnowcem), Pomorze (podział na Pomorze i Pomorze Zachodnie to bzdura równie wielka jak Śląsk i Dolny Śląsk-i paradoksalnie Dolny Śląsk to początek opowieści o Śląsku jako takim, tak samo Zachodnie Pomorze a nie Gdańskie to miejsce rozpoczęcia cywilizacji na Pomorzu), Wielkopolska (Gorzów Wielkopolski w Lubuskiem, czy Kalisz uznany i zdegradowany do drugorzędnej mieściny) i wiele wiele wiele wiele innych | | | veltins | 22.04.2010 12:55:15 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Silesia Superior
Posty: 131 #523810 Od: 2009-10-2
| Ależ oczywiście, że od 1945 Niemcy byli represjonowani przez Polaków. Dzikie wypędzenia, wysiedlenia, obozy, zakazy językowe to nie represje? I nie wmawiaj mi, że to inicjatywa sowiecka, bo akurat sowietom na tych aspektach nie zależało. W aparacie komunistycznym w Polsce dominował element etnicznie polski. Przewaga Żydów (nawet jeśli nie uznawać ich za Polaków) to mit. Mordowanie Polaków to w tym przypadku też nie argument - niemieccy naziści także mordowali Niemców. Usprawiedliwianie zbrodni na niewinnej ludności niemieckiej zbrodniami nazistowskimi to typowa relatywizacja. Zdecydowanie nie zgadzam się, że zbrodnie sowieckie mają korzenie w polityce carskiej. Do carskiej Rosji nie podchodzę entuzjastycznie - po prostu jej w przeciwieństwie do więszości Polaków nie demonizuję. | | | k_1_0 | 22.04.2010 14:38:22 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wschodnia Wielkopolska
Posty: 82 #523854 Od: 2009-3-6
| Podział Pomorza to bzdura. W jakim sensie. Przecież Szczecin i Gdańsk to zupełnie rózne historie. Śląsk tez bedzie zawsze podzielony ze względu na wielkość. Niemożliwe, aby w regione o przybliżonej pow. 44tyś. km2 nie znalazł się ośrodek ( w tym przypadku Katowice), czy grupa ludzi, majaca inny cel ( niz Wrocław). Nie wierzę w dobrowolna jednośc Śląska. Przeciez Ślask składał sie z najpierw z róznych plemion, które zostały właczone w jakis twór adminstr. jak prowincja, czy dzielnica, siła, lub poprzez układy panujacych. By po jakims znów rozbic sie na małe ksiestwa. Dzis wielu dąży do wielkego Śląska. Jestem przekonany, ze wystarczyłoby, że Warszawa w podziale adminstr. uwzgledniłaby powstanie woj. Legnicko - Głogowskiego, a wielu sympatyków wielkiego Śląska z tych rejonów zmieniłoby front. Jestem co do tego przekonany. Zreszta, co za różnica, czy sa 2 czy 3 woj. na Śląsku. Skoro stolica całego Śląska jest Wrocław. Przecież Śląsk był odzielony na 3 rejencje i mimo to by bogatym i silnym regionem. A Wrocław bogatym i znaczącym miastem. Bo serio co łaczy Gdańsk ze Szczecinem, czy Wrocław z Katowicami. Chyba tylko niechęć do stolicy , i połozenie w tym regionie historycznym. Nigdy nie zrozumiem tego pędu do tych olbrzymich woj. | | | mejden159 | 22.04.2010 14:42:29 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja: Wrocław-Maślice Wielkie
Posty: 366 #523859 Od: 2009-8-28
| powiem tak-faszyści mordowali Polaków i Niemców komuniści-mordowali Polaków i Niemców.
A tak na prawdę gdyby Niemcy mieli trochę oleju we łbach to by wiedzieli, że nie wygrają wojny ze wszystkimi potęgami świata (Anglia i Francja nimi były-Wehrmacht we wrześniu 39 pochłonięty walką z Polską nie miałby siły żeby odeprzeć atak aliantów-nie wykorzystał swojej szansy więc trudno), najpierw się czuli pewnie, pogardzali Polakami i wszystkimi narodami, mordowali ich, rozstrezeliwali itd. Nie dziwie się ani trochę Polakom, którzy robili to samo w roku 45. Oko za oko, ząb za ząb. Może to brzmi trochę prymitywnie ale patrz kategoriami tamtych ludzi.
Najpierw tata Ci opowiada jak był mały i w szkole nie było polskiego, że dziadek został zabity przez Rosjan w powstaniu (albo Niemców w czasie powstania Wielkopolskiego) listopadowym, a teraz te opowieści stają się prawdziwe. Przychodzi do Ciebie człowiek w szarym mundurze i mówi po niemiecku i morduje Twoją rodzinę i żyje z Twojej krwawicy.
Ja bym takich z szacunkiem nie traktował, dziwie się że Polacy przybywając do Breslau (Wrocławia już w zasadzie) po jego kapitulacji nie pozabijali tych Niemców-więc i tak byli dość tolerancyjni. | | | Andrus2 | 22.04.2010 15:19:11 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 33 #523878 Od: 2010-2-12
| mejden pełna zgoda... ja sam tych ludzi za to bardzo szanuje
co do I RP to była ona bardzo dobrze rozwinięta, najbardziej chyba Wielkopolska i Pomorze - co poświadczają choćby reakcje w Prusach na wieść o tym, że ta ziemia ma byc do nich przyłaczona - dla biednych prusaków to była kraina mlekiem i miodem płynąca - znany w koncu byl wierszyk na cześć Fryderyka II z 1781 mówiący o tym, że Polska jako kraj bogaty zmieni niemiecką biedę | | | veltins | 22.04.2010 18:32:58 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Silesia Superior
Posty: 131 #523960 Od: 2009-10-2
| Zaprawdę katolicki i przesiąknięty ideami humanizmu jest naród polski.
Nie będę się odnosił do bzdetów, które tu wypiswaliście - wystarczy, że sami się ich kiedyś będziecie wstydzić. Mejden, przed wojną województwo autonomiczne nie tyle trzymało sztamę z RP, co było jej częścią. Ale owa RP zrobiła nas, jak to się dosadnie mówi, w ciula. Najpierw w 1935 r., kiedy złamano polskie prawo wprowadzając do konstytucji kwietniowej zapis o możliwości ograniczenia autonomii bez zgody Sejmu Śląskiego. Potem w 1945, kiedy KRN dekretem autonomię zniosła (także bez zgody Sjemu Śląskiego). I wreszcie po 1989, kiedy III RP nie uznała za stosowne autonomii przywrócić.
Jak już wspomniałem - Polacy mówią o sobie tak dobrze, że czuję się zwolniony z obowiązku dołączania do tego chóru. Megalomania narodowa w Polsce osiąga takie rozmiary, że trzeba przynajmniej próbować przekłuć ten balon.
I RP dobrze rozwinięta? Nie żartuj. W porównaniu do Brandenburgii może (tyle, że Brandenburgia była znacznie lepiej rządzona i szybko zostawiła Polskę w tyle). Ale Niemcy to także Saksonia, Westfalia, Hamburg czy Brema. | | | Grunberg1222 | 22.04.2010 18:55:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 267 #523968 Od: 2009-2-23
| Sowieci oczywiście bronili bezbronnych Niemców przed polskimi nacjonalistami. Nie wiadomo co by tu się działo, jakie samosądy gdyby nie sowieci. A kto dokonywał rzezi i gwałtów na cywilach niemieckich (ale także właśnie na Ślązakach) jeśli nie mongoły w mundurach armii czerwonej, zaczynając od Prus Wschodnich? Sowietom nie zależało na tych "aspektach"? Przecież wysiedleń nie byłoby bez inicjatywy i zgody Stalina.
"Dzikie wypędzenia" ? Organizowali je sowieci już w lutym 1945 roku, pędząc niemieckich cywilów za Odrę i Nysę Łużycką. Oczywiście wypędzenia Polaków z Pomorza i Wielkopolski czy zamojszczyzny w pierwszych latach wojny nie były "dzikie".
Obozy? Niejednokrotnie komuniści organizowali je na terenie niedawnych obozów niemieckich. Czy to były "polskie obozy" pokazuje najlepiej przykład osławionego Salomona Morela i jemu podobnych.
Co do Gorzowa "Wielkopolskiego" - to jego wielkopolskość jest mocno wątpliwa. Miasto założono w XIII w. jako Landsberg na pograniczu Ziemi Lubuskiej i Ziemi Santockiej, które już wówczas należały do Nowej Marchii. Gorzów nie ma nic wspólnego z historią i kulturą Wielkopolski. | | | veltins | 22.04.2010 19:35:04 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Silesia Superior
Posty: 131 #523998 Od: 2009-10-2
Ilość edycji wpisu: 1 | Oczywiście, że wysiedlenia nie były inicjatywą Stalina. To polskim komunistom i nie tylko komunistom zależało na budowie państwa jednolitego narodowo. Zbrodnie sowieckie wynikały z zupełnie innych motywów - zemsty oraz woli pozyskania niewolniczej siły roboczej. Tak więc nie wrzucajcie polskich zbrodni do sowieckiego wora. Salomon Morel? Cóż za argument. To ja mówię Feliks Dzierżyński i na tej podstawie stawiam tezę, że zbrodnie bolszewickie to zbrodnie polskie.
Przydałoby się jednak oprzeć argumentację na wiedzy, a nie na emocjach. Już wiem, że Katyń to największa zbrodnia w historii ludzkości, że w Jedwabnem mordowali Niemcy, a po wojnie Niemców Żydzi. Znam tę zdartą płytę. Tymczasem mam przed sobą książkę "Kadra bezpieki 1945-1990". Rzecz dotyczy województwa śląskiego i jego pochodnych. I cóż tu czytamy? Osoby innej narodowości niż polska pojawiają się jedynie w latach 1945-56. Na 301 szefów lokalnych struktur UB narodowości żydowskiej było wówczas 29. Czyli niecałe 10%. | | | k_1_0 | 22.04.2010 20:21:49 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wschodnia Wielkopolska
Posty: 82 #524040 Od: 2009-3-6
| Veltins nie ma takiego narodu, który nie miałby jakis ciemnych kart w swej historii. Polska nie jest tu wyjątkiem. Wiekszość ludzi uwielbia trylogie ponieważ pokazuje potegę Polski. Mnie trylogia zasmuca, a to dlatego, ze pokazuje słabość Polski. Może była przez jakis czas europejskim mocarstwem, ale był to mocarstwo na słabym fundamencie. Polacy nie wykorzystało mozliwości stworzenia silnej RP na długi czas. Zresztą historia Polski to skomplikowana sprawa. Veltins zaskakuje mnie twoja otwarta wrogość wobec państwa w którym żyjesz. Czy ci sie to podoba, czy nie Ślask jest INTEGRALNĄ częścią Polski. Tak jak kiedys pisałem Kalisz tez dostał niesamowice zdegradowany przez rządy komunistów. Dzis niewiel znaczy w Polsce, co mnie bardzo boli | | | Electra | 25.11.2024 13:36:53 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|