| |
Ernst_Friedrich | 14.03.2010 16:57:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Polkwitz
Posty: 72 #493221 Od: 2009-11-28
Ilość edycji wpisu: 8 | Witam! Zachęcam do przeczytania petycji i zagłosowania na "Nie popieram petycji" - http://www.nietablicom.pl/! Jako aktywista, osoba otwarta dla innych kultur i tolerancyjna jestem zbulwersowany całą "akcją" i polską ksenofobią. Uważam, że każda mniejszość ma prawo do owych dwujęzycznych tablic - są one manifestacją różnorodności oraz odrębności mniejszości etnicznych i językowych. Jestem za wielokulturową, barwną Polską. Mam wrażenie, że społeczeństwo zapomniało czym była I i II RP. Gdzie podział się ów słynny "kraj bez stosów"?
Inicjator petycji napisał "Sprostowanie: żadna z niżej podpisanych osób NIE ma poglądów szowinistycznych, bądź nacjonalistycznych ! Nikt z nas nie pała złymi uczuciami do Niemców, bądź do Mniejszości Niemieckiej. Tak samo, jak nie chcemy się pozbyć osób, które reprezentują MN, z naszego kraju. Zarzuty tego typu to oszczerstwa i apelujemy o rozwagę przy rzucaniu takich oskarżeń. Protestujemy jedynie przeciw konkretnemu działaniu Mniejszości Niemieckiej - do czego mamy pełne prawo ! Prosimy także o czytanie petycji ze zrozumieniem."
Doprawdy? Proszę przeczytać komentarze popierających (oraz te pod petycją). Dla przykładu:
"POLSKA DLA POLAKÓW!!!! w******LALAC VOLSDEUTSCHE !!!"
"POLSKA DLA POLAKÓW !! NIEMCY RAUS"
"NIemcy wypi*rdalać!"
"yebać szFabUF !!"
To tylko kilka "smaczków". "W Polsce dwujęzyczne tablice ustalono dla 292 miejscowości w 19 gminach - 175 nazw niemieckich, 86 nazw kaszubskich, 30 nazw litewskich i 1 nazwę łemkowską." Nie tylko mniejszość niemiecka stawia takie tablice...
Pozdrawiam! -- Ernst _________________ Mutter Schläsing, deene Usingern! |
| |
Electra | 25.11.2024 13:28:08 |
|
|
| |
Silesian | 14.03.2010 20:07:52 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Brassel Breslau Vratislav
Posty: 335 #493503 Od: 2009-8-5
| cóż tu można dodać.... w poprzednie wakacje pokazalęm żonie owe tablice - bo wujka mam z tamtych rejonów (Opole-Turawa) - dla mnie byly czymś oczywistym - dla niej skansenem?
Pytam się: czy inicjator jest z Warszawy, Torunia, czy Lublina? Sic! Festung Breslau!
Już jan nowak (specjalnie piszę go malą literą) probowal występować we Wrocląwiu jako przeciwnik "germanicacji" >>> ludzie miejmy trochę rozumu.
Stanowczo zachęcam do popierania wszelkich inicjatyw PRZECIWNYCH próbie niszczenia wielokulturowości Śląska całęgo - dlatego podpisze tę petycję oczywiście przeciwko ! Stop nacjonalistycznej propagandzie ! Śląsk jest i BĘDZIE wielokulturowy _________________ Od Zielonej Góry po Katowice Śląsk jest jeden i jedną ma stolicę! Silesia Imperior na wieki wieków!
Oddałem duszę moją, oddam i serce swe! za Odrę moją, za Wrocław i za Śląsk!
http://silesia.restituta.eu >> SILESIA RESTITUTA http://enhancer.xt.pl/ - strona domowa http://silesiaimperior.blogspot.com/ - emocjonalny blog o Śląsku i Wrocławiu
|
| |
veltins | 14.03.2010 23:01:39 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Silesia Superior
Posty: 131 #493811 Od: 2009-10-2
| Niepokojąca jest spora ilość podpisów z miast otoczonych etnicznie górnośląskimi terenami - Olesno, Strzelce, Krapkowice, samo Opole. Wskazuje to na istnienie sporych napięć między ludnością autochtoniczną i napływową w zachodniej części Górnego Śląska. |
| |
Silesian | 15.03.2010 09:20:25 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Brassel Breslau Vratislav
Posty: 335 #494066 Od: 2009-8-5
| niepokojące są w ogóle tak durnowate komentarze - ręce opadają po prostu - nawet tego nie czytałem - bo szkoda czasu - nie ma społeczeństw idealnych - każdy się czegoś boi - jedni gejów, inni faszystów, jeszcze inni murzynów. W tym przypadku także jest to lęk - lęk przed Niemcami! - W zeszłe wakacje był zjazd we Wrocławiu mniejszości - na szczęście obyło się bez skandalu. No i właśnie - czy powinienem pisać "na szczęście" ? czy musi być to takie niesamowite? Myślę, ze o dwujęzyczne tablice bać się nie musimy. Żyjemy w UE a nie w ZSRR. _________________ Od Zielonej Góry po Katowice Śląsk jest jeden i jedną ma stolicę! Silesia Imperior na wieki wieków!
Oddałem duszę moją, oddam i serce swe! za Odrę moją, za Wrocław i za Śląsk!
http://silesia.restituta.eu >> SILESIA RESTITUTA http://enhancer.xt.pl/ - strona domowa http://silesiaimperior.blogspot.com/ - emocjonalny blog o Śląsku i Wrocławiu
|
| |
dolnoslozak | 15.03.2010 09:25:23 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Schlesien-GŁOGÓW-Śląsk
Posty: 56 #494069 Od: 2009-10-21
| W Głogowie tyż jest dwujęzyczna tablica upamiętnająca wypędzonych niemców jak i polaków.Pozdrawiam wszystkich ŚLĄZAKÓW,a zwłaszcza z MNIEJSZOŚCI NIEMIECKIEJ na naszym ŚLĄSKU. _________________ SCHLESIEN-ŚLUNSK-SILESIA-ŚLĄSK-SLEZSKO TO MY |
| |
Silesian | 15.03.2010 09:43:31 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Brassel Breslau Vratislav
Posty: 335 #494077 Od: 2009-8-5
| nie no dwujęzycznych tablic we Wrocląwiu jest multum - szczególnie piękna i wymowna jest tablica i pomnik upamiętniający mieszkańców przedwojennego Breslau - na przeciwko cmentarza Grabiszyńskiego jest - Monumentum Memoriae Comunis - żal i smutek - ale też radość z tego, ze Wrocławianie potrafią pamiętać - oczywiście "lwowiacy" się bulwersują - ale oni wymierają. Dlatego ludzie spoza Śląska nie rozumieją dwujęzycznych tablic miejscowości - nie rozumieją dwujęzycznych tablic upamiętniających, czy pomników... a czy rozumieją dwujęzyczne informacje w restauracjach i innych miejscach dla turystów??? to już inna sprawa? _________________ Od Zielonej Góry po Katowice Śląsk jest jeden i jedną ma stolicę! Silesia Imperior na wieki wieków!
Oddałem duszę moją, oddam i serce swe! za Odrę moją, za Wrocław i za Śląsk!
http://silesia.restituta.eu >> SILESIA RESTITUTA http://enhancer.xt.pl/ - strona domowa http://silesiaimperior.blogspot.com/ - emocjonalny blog o Śląsku i Wrocławiu
|
| |
Grunberg1222 | 15.03.2010 22:12:25 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 267 #495075 Od: 2009-2-23
| Niepokojące jest też, że Niemcy nie gwarantują nawet zbliżonych praw Polakom w Niemczech. Protest przeciwko tablicom ma poniekąd zwrócić na ten problem uwagę, choć osobiście go nie popieram, bo to państwo niemieckie MUSI poprawić swoje postępowanie, a nie Polska, która szanuje mniejszości i na takie tablice zezwala. Zresztą także w miastach gdzie nie ma dużo Niemców są tablice czy obeliski dwujęzyczne upamiętniające dawnych mieszkańców - nikt nie robi z tego problemu.
A swoją drogą nieprzychylni Niemcom na Śląsku są nie tylko "lwowiacy", ale również część "autochtonów", którzy dużo wycierpieli od Niemców w czasie wojny (lub ich rodziny)... |
| |
mejden159 | 15.03.2010 23:58:49 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja: Wrocław-Maślice Wielkie
Posty: 366 #495234 Od: 2009-8-28
| najwięcej poza "lwowiakami" pretensji mają przyjezdni tu za Gierka "potomkowie Piastów" |
| |
Grunberg1222 | 16.03.2010 01:10:40 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 267 #495244 Od: 2009-2-23
Ilość edycji wpisu: 2 | Wierszyk z okolic z okolic Legnicy |
| |
BOLKO_THE_STRAIGHT | 16.03.2010 20:03:13 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Ziemia Świdnicka
Posty: 106 #496068 Od: 2009-11-15
| Grunberg, zwroc uwage jak takim ludziom jak autorzy wierszyka Polska podziekowala za wielowiekowe przechowanie Polskosci. Warto to przypomniec. Wypedzono ich i przesladowano. To ogromny wstyd dla Polski moim zdaniem. Dosc juz dawno temu czytalem "Goscia Niedzielnego"- (interesuja sie taka tematyka, bo to gazeta zalozona w Katowicach). Kobieta pochodzaca z okolic Milicza, autochtonka mowiaca po polsku (jednak polski w ich wydaniu sporo roznil sie od polskiego ludnosci naplywowej- zawieral duzo niemieckich slow itp.) mieszkala we Wroclawiu opisywala z wyrzutem przesladowania, ktore ja spotkaly w Polsce. Wiekszosc tej ludnosci nie wytrzymala przesladowan i wyjechala do Niemiec. Ich innosc demonstrowala sie m. in., ze w wiekszosci byli ewangelikami i staroluteranami. Zamieszkiwali glownie pogranicze slasko-wielkopolskie okolice sycowa, zmigrodu, milicza, okolice kluczborka.
Kto by mial ochote sie zapoznac nieco z tamtymi stronami, ich kultura i specyfika to jest nieco na ten temat na innym forum
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
"Niepokojące jest też, że Niemcy nie gwarantują nawet zbliżonych praw Polakom w Niemczech. Protest przeciwko tablicom ma poniekąd zwrócić na ten problem uwagę, choć osobiście go nie popieram, bo to państwo niemieckie MUSI poprawić swoje postępowanie, a nie Polska, która szanuje mniejszości i na takie tablice zezwala. Zresztą także w miastach gdzie nie ma dużo Niemców są tablice czy obeliski dwujęzyczne upamiętniające dawnych mieszkańców - nikt nie robi z tego problemu."
Sytuacja jest jednak troche inna. W Niemczech nie ma rdzennie polskich ziem. Polacy, ktorzy do Niemiec sie udaja lub emigruja decyduja sie swiadomie na wyjazd do cudzego kraju. Wyobraz sobie gdyby chcieli tam montowac dwujezyczne tablice z nazwami, ktorych te miejscowosci nigdy wczesniej w historii nie nosily.. Ja widze roznice z tego chocby powodu. |
| |
Grunberg1222 | 16.03.2010 20:42:29 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 267 #496132 Od: 2009-2-23
| Co do traktowania polskich autochtonów - pełna zgoda. Przykładem jest historia Kazimierza Lisowskiego z Zielonej Góry. Urodził się w Wielkopolsce, ale za chlebem wyjechał na Dolny Śląsk, gdzie w Zielonej Górze kierował Towarzystwem Rzemieślników Polskich. Zmarł w 1935 r. (wg oficjalnej wersji doznał ataku serca podczas przesłuchania na Gestapo). Po II wojnie światowej propaganda lokalna przywoływała jego postać jako symbol polskości i oporu przeciwko germańskiej nawale. Tymczasem jego rodzinę zmuszono do wyjazdu. Od pewnego Niemca urodzonego w Grünbergu dowiedziałem się, że Lisowscy mieszkają w zachodnich Niemczech i czują się Niemcami, działając w organizacjach mieszkańców dawnego Grünberga i ich potomków (chyba nawet nic nie mówią po polsku, z polskości pozostało im nazwisko).
Autorzy takich wierszyków czy piosenek o Odrze i Nysie Łużyckiej robili propagandową robotę, ale pokolenia urodzone po powjnie na Dolny Śląsku, które uczyły się tej twórczości w szkole, nie odbierały tego propagandowo. Chcieli dobrze dla Polski, a przecież nie znali swoich miejcowości takich jak były przed wojną czy nawet po 1945 zanim Niemcy wyjechali. Nie rozmawiano o tym tak jak my dzisiaj na forum.
Sytuacja jest jednak troche inna. W Niemczech nie ma rdzennie polskich ziem. Polacy, ktorzy do Niemiec sie udaja lub emigruja decyduja sie swiadomie na wyjazd do cudzego kraju. Wyobraz sobie gdyby chcieli tam montowac dwujezyczne tablice z nazwami, ktorych te miejscowosci nigdy wczesniej w historii nie nosily.. Ja widze roznice z tego chocby powodu. Hola, hola - Polacy w Niemczech nie domagali się nigdy żadnego dwujęzycznego nazewnictwa, tylko PRZYWRÓCENIA im zabranych praw mniejszości narodowej. Jest ich tam przecież dużo więcej niż Niemców w Polsce. Poza tym np. polskość w Westfalii ma obecnie dłuższą tradycję niż polskość w Szczecinie czy Zgorzelcu. Polacy mieszkający prawie 200 lat w Essen czy Gelsenkirchen są w takiej samej sytuacji jak Niemcy żyjący od XIX w Wielkopolsce, Kujawach czy Pomorzu Gdańskim. Idąc twoim tokiem rozumowania do mniejszości niemieckiej powinno się zaliczać tylko autochtonicznych Niemców ze Śląska, Ziemi Lubuskiej, Pomorza oraz Warmii i Mazur... |
| |
Electra | 25.11.2024 13:28:08 |
|
|
| |
Grunberger | 16.03.2010 21:03:25 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Zielona Góra
Posty: 308 #496168 Od: 2009-2-20
| Dwujęzyczne tablice mogą być. Mi nie przeszkadza fakt, że próbuje się w ten sposób uszanować jakąkolwiek mniejszość etniczną. Jednak myślę, że gdyby nie chodziło o mniejszość niemiecką, tylko dajmy na to o czeską, to powyższej inicjatywy by w ogóle nie było. Powinniśmy też wyrażać zrozumienie głównie do starszych osób, które mogą mieć złe skojarzenia z naszymi sąsiadami zza Odry z okresu poprzedniej wojny. Jeżeli komuś Niemcy zamordowali pół rodziny to trudno żeby taka osoba miała do nich sympatyczne nastawienie i ciężko z taką osobą rozmawić o "wielokulturowości Śląska". I wątpię żeby akurat to lwowiacy mieli jakieś pretensje do Niemców.
_________________ ŚLĄSK-SCHLESIEN-SILESIA-SLEZSKO |
| |
BOLKO_THE_STRAIGHT | 17.03.2010 13:52:52 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Ziemia Świdnicka
Posty: 106 #496577 Od: 2009-11-15
Ilość edycji wpisu: 3 | Mala uwaga Grunberg 1222 ten przytaczany przez Ciebie Kazimierz Lisowski nie byl autochtonem. Autochton to rdzenny mieszkaniec. Gosc, ktory przeprowadzil sie z Wielkopolski nie byl rdzennym mieszkancem, to chyba oczywiste. Choc oczywiscie nie potraktowano go ladnie.
Sytuacja w Niemczech z uznawaniem mniejszosci wymaga lepszego zrozumienia. Zyja tam miliony ludzi setek narodowosci. Stworzenie precedensu dla Polakow pociaglo by rzadania pozostalych narodowosci. Dlatego sadze, ze Panstwo Niemieckie nie zgodzi sie raczej na ustepstwa. Nie moga sobie na to pozwolic. Nalezy to zrozumiec i uszanowac. A jesli chodzi o zla sytuacje samych Polakow w Niemczech i wogole za granica na emigracji to moge sie wypowiedziec, bo znam nieco sprawe. Zla sytuacja nie nalezy obarczac raczej niemieckiego rzadu. Zla sytuacja jest zasluga samego srodowiska Polskiego. Polacy w stosunku samych do siebie nawzajem musza zmienic stosunek. To jest najgorszym problemem. Ludzie innych narodowosci wspieraja w miare mozliwosci siebie nawzajem. Robia tak wszyscy poza Polakami. Nie wiem z czego to dokladnie wynika, ale obserwuje, ze tak po prostu jest. Tu jest glowny problem. Dodatkowo dokladaja moze media- ktore pokazuja Polske w specyficzny sposob- "chlopi wiaza snopy, ludzie zbieraja ziemniaki rekami, pijany chlop jedzie furmanka, no moze do tego jeszcze przygraniczne bazary wygladajace w telewizyjnych reportazach czesto gorzej jak te z bangladeszu. To, ze media tak robia jednak nie jest raczej sprawa rzadu. Nikt im chyba nie kaze tak robic. Nie wiem, to przykre, ale raczej na calym swiecie ludzie maja podobny obraz Polski jako zascianka swiata. Aby to zmienic jest jednak rola Polskich wladz, a te nie maja czasu na takie rzeczy, bo tyle wazniejszych spraw na glowie..
Jesli chodzi o tzw."mniejszosc niemiecka" (z podkresleniem, ze chodzi wlasnie o ta na Opolszczyznie) to mam wlasne obserwacje. Ludzi z tego srodowiska nie powazam, choc rozumiem ich sentyment, ze chcieli by bogate Niemcy uwazac za swoj kraj. Mysle, ze gdyby jednak wiecej mieli do czynienia osobiscie z "heimatem" sentyment by minal. Absurd sytuacji polega na tym, ze to w 95 proc potomkowie hanysow, ktorych przodkowie nie wladali najczesciej niemieckim. Ktory nie byl jezykiem wyniesionym z domu. A tu nagle ich potomkom nagle niezbedny jest niby jezyk niemiecki w urzedach bo "inaczej sie biedactwa nie dogadaja". Tak samo z "tablicami"- nie trafia do domu biedactwa jak obok tablicy "Siolkowice" nie zawisnie "Siolkowitz". Wielu ludzi w tym srodowisku jest zwyklymi pajacami, tak po prostu. |
| |
Grunberg1222 | 17.03.2010 16:10:58 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 267 #496719 Od: 2009-2-23
| Kazimierz Lisowski co jest oczywiste nie był autochtonem, ale jego potomkowie urodzeni przed II wojną w Grünbergu jak najbardziej.
Tu artykuł, gdzie wypowiada się wnuk Johannes Lisowski:
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091114/WOJNA01/189477045
Stworzenie precedensu dla Polakow pociaglo by rzadania pozostalych narodowosci. Dlatego sadze, ze Panstwo Niemieckie nie zgodzi sie raczej na ustepstwa. Nie moga sobie na to pozwolic. Nalezy to zrozumiec i uszanowac
To już nie jest nasz problem, że Niemcy otworzyli granice dla masowej afro-azjatyckiej imigracji (często nielegalnej), która może mieć własne żądania. Poza tym przyznanie praw mniejszości Polakom to nie będzie tworzenie precedensu tylko przywrócenie praw odebranych w okresie rządów Hitlera, od którego (przynajmniej oficjalnie) Państwo Niemieckie się odcina... |
| |
mejden159 | 17.03.2010 18:50:34 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja: Wrocław-Maślice Wielkie
Posty: 366 #497038 Od: 2009-8-28
| tak luźno powiążę z tematem, a raczej z poprzednią wypowiedzią
Oficjalnie dalej toczymy wojnę z Niemcami. Rzeczpospolita Polska z dniem 1 września 1939 roku weszła w państwem niemieckim (III Rzeszą) w stan wojny. RFN uważa się za prawnego spadkobiercę III Rzeszy, natomiast III RP za prawną spadkobierczynię II-ej, a ta nigdy układu pokojowego ani z Rzeszą, ani z RFN-em nie podpisała |
| |
BOLKO_THE_STRAIGHT | 17.03.2010 19:46:50 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Ziemia Świdnicka
Posty: 106 #497142 Od: 2009-11-15
Ilość edycji wpisu: 1 | Grunberg, ci potomkowie nie sa tez najlepszym przykladem autochtona. Istnienie tego czlowieka wyszperano moim zdaniem nieco w propagandowym celu zeby ukazac ze istnialo cos takiego jak "Zielonogorska Polonia". Taka Polonie mozna by udowodnic w dowolnym wiekszym miescie Niemiec, tak dawniej jak i dzis. Czy to Hamburg, czy Monachium itd. Bardziej ciekawe od tego jest fakt istnienia w okolicy prawdziwych polskojezycznych autochtonow. Oni tam istnieli, ale nie przytacza sie tego, bo ich zwiazki z Polskoscia to jezyk, ktory okreslano wlasnie jako polski. Jak pisalem tozsamosc, kultura, religia wiazaly ich bardziej z niemcami. Nawet ten ich "polski" nie podobal sie przybylym Polakom. Dlatego, albo ich wypedzono, albo sami wyjechali.
Tu odszperalem nieco na ten temat
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
|
| |
Grunberg1222 | 17.03.2010 21:03:44 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 267 #497239 Od: 2009-2-23
Ilość edycji wpisu: 1 | Potomków Lisowskiego nie podaję jako przykład polskich Ślązaków od czasów Piastowskich tylko jako przykład niewłaściwego traktowania ludności polskiego pochodzenia urodzonych na Ziemiach Zachodnich i Północnych przed 1945 r. Ich przykład nie podpada pewnie pod naukowe definicje ludności autochtonicznej i rodzimej, ale pamiętaj że w odniesieniu do Ziem Północnych i Zachodnich autochtonami potocznie określa się wszystkich zamieszkałych tam przed 1945 r.
Co do polskojęzycznych autochtonów sensu stricto to na Dolnym Śląsku byli oni na końcowym etapie germanizacji a ich liczbę należy określić jako niewielką. Na przełomie XIX/XX w. język polski spotykano głównie na wsi na prawym brzegu Odry. Także nazwy niektórych miejscowości potwierdzały ich "polskie korzenie" (przymiotnik "Polnisch").
Możliwe (nie znam statystyk więc nie przesądzam), że emigranci zarobkowi z Wielkopolski, jak K. Lisowski czy studenci (Wrocław był dla zaboru pruskiego najbliższym ośrodkiem akademickim) byli liczniejsi od Polaków żyjących na Dolnym Śląsku od czasów Piastowskich. |
| |
BOLKO_THE_STRAIGHT | 17.03.2010 21:57:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Ziemia Świdnicka
Posty: 106 #497304 Od: 2009-11-15
Ilość edycji wpisu: 1 | Nie mam pojecia jak byli liczni. Ale interesuje mnie ta spolecznosc. Postacie jak Adam Gdacjusz, czy Georg Bock sa bardzo ciekawe. Kosciol ewangelicki zapisal piekna karte takimi ludzmi i ich historiami. Na stronie olesnica.org jest duzo ciekawych informacji. |
| |
Orlikowo | 11.04.2010 18:45:40 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Katowice/Kattowitz
Posty: 20 #517771 Od: 2010-1-23
| Nie poparłam petycji _________________ German call us Poles, Poles call us Germans, but we are Silesians, and first we are humans! |
| |
Osmoza | 12.04.2010 12:38:19 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 10 #518082 Od: 2010-4-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Jeżeli mają być tablice dwujęzyczne, postuluję je wprowadzić także na Ukrainie i Litwie- obok durnego Lviva niech będzie w końcu Lwów, a obok Wilnusa- Wilno. Jeżeli chcemy oddawać komuś sprawiedliwość, powinniśmy oczekiwać takiej samej w stosunku do nas.
Zresztą Niemiecka Republika Islamska boryka się wielkim zanikiem świadomości narodowej, więc wydaje mi się, że w perspektywie 100 lat te tablice i tak znikną, bowiem większość obywateli RFN nie będzie umiała czytać po niemiecku. Obym się mylił. _________________ Pro Fide, Rege et Lege
Jeżeli uważasz, że Śląsk jest niemiecki albo jesteś separatystą: 1. Wejdź tutaj: http://rozklad-pkp.pl/ 2. W stacji początkowej wpisz swoje miasto, w stacji końcowej Berlin 3. Kup bilet, wsiadaj w pociąg i do niewidzenia :) |
| |
Electra | 25.11.2024 13:28:08 |
|
|