| |
Grunberger | 22.04.2009 17:49:25 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Zielona Góra
Posty: 308 #253935 Od: 2009-2-20
| No właśnie. Powszechnie uważa się, że nasi przodkowie przybyli na Dolny Śląsk głównie z kresów II Rzeczpospolitej. W dużej części to prawda. Aczkolwiek na moje oko Zabużanie po wojnie stanowili tutaj nie więcej niż 50 % ludności. Poza nimi na te ziemie przybywała masowo ludność każdego regionu Polski, a przede wszystkim z pobliskiej Wielkopolski. Przykładowo jeśli chodzi moją osobę to mam mieszane korzenie lwowsko-poznańskie. Dzisiaj Dolnoślązacy stanowią raczej jednolitą, zintegrowaną społeczność. Mówimy językiem czysto-polskim, prawie wszyscy to katolicy. Paradoksalnie to nas wyróżnia od pozostałych mieszkańców Polski - nie ma u nas żadnych tradycji i obyczajów regionalnych. Niemcy, którzy w drugiej połowie średniowiecza przybywali na Śląsk nie stanowili monolitu. Jednak im się udało po latach stworzyć swoją śląską tożsamość. Przy postępującej globalizacji i wszechpanującej mono-popkulturze ciężko będzie nam dokonać tego samego. Dzisiaj regionalizmy się zwalcza, a świadomość regionalna upada. Obecnie na Dolnym Śląsku żyje już czwarte pokolenie. Mamy pełne prawo czuć się Ślązakami i Dolnoślązakami. Żałosne dla mnie są zarzuty, że jesteśmy zabugolami, ukraińcami itp. Ja sam, ani nawet żaden z moich żyjących członków rodziny nigdy nawet nie byli na wschód od Krakowa. _________________ ŚLĄSK-SCHLESIEN-SILESIA-SLEZSKO |
| |
Electra | 29.11.2024 09:53:02 |
|
|
| |
waldenburger_bergland | 23.04.2009 11:18:50 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 17 #254223 Od: 2009-4-19
| Sporo osób przywędrowało tutaj po wojnie również z Francji, Belgii, Niemiec, Jugosławii, Grecji czy Czechosłowacji.
Zgadzam się z opinią że po upływie ponad 60 lat z tej mieszanki powoli tworzy się nowa grupa z własną świadomością regionalną.W chwili obecnej nie ma już w zasadzie podziałów na zabużan, tych z centralnej Polski itd. Również myślę, że absolutnie nikt nie ma prawa zabronić mi/nam czuć się (Dolno)Ślązakami |
| |
Bischofswalde | 05.06.2009 11:20:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 429 #272382 Od: 2009-6-5
| Jak wynika z danych przytaczanych przez prof. Harasimowicza, na Dolnym Śląsku żyją także potomkowie ludności autochtonicznej. W 1950 zakończył się tutaj proces weryfikacji narodowościowej autochtonów, który pozytywnie przeszło (czyli otrzymało obywatelstwo PRL) ponad 94 tysiące osób. (Trochę przypomina to Volkslisty - najpierw wymagano od miejscowych wykazania niemieckości, a potem polskości - ale to taka dygresja ).
Moja rodzina - a właściwie rodziny, bo to w końcu i po mieczu i po kądzieli - pochodziły z Wielkopolski (z kilkudziesięcioletnim epizodem niemieckiego Duisburga) i z lewobrzeżnego Podlasia/Polesia. Podejrzewam, że jestem dolnośląską "średnią statystyczną", która tak naprawdę niewiele ma wspólnego z Zabużanami. |
| |
Bischofswalde | 25.06.2009 14:07:44 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 429 #282888 Od: 2009-6-5
| Z tymi końcówkami nazwisk (moje jest na -ko, i owszem) to też bardziej skomplikowana historia. Poleszucy i mieszkańcy Podlasia żyli tam gdzie żyją na długo, ZANIM stali się Polakami, Ukraińcami, Białorusinami. Do dzisiaj pewna grupa nazwisk spotykana jest tam po wszystkich stronach granic, a ich nosiciele od kilku co najmniej pokoleń czują się związani z otaczającym ich etnosem: Polakami, Ukraińcami lub Białorusinami. Moja rodzina np. od pokoleń nie ma nic wspólnego z kresowym "zaśpiewem" w wymowie, ponieważ w czasach upowszechniania się literackeij polszczyzny (XIX wiek) akurat żyła z tej strony Bugu. Jakichś tam rusińskich korzeni z pewnością bym się mógł dogrzebać, ale to archeologia.
Warto też zwrócić uwagę (pisze o tym G. Thum), że tak naprawdę ludność Kresowa przesiedlona na ziemie zachodnie, często była ludnością miejską i elitą intelektualną. Lwowiacy byli np. b. silnie reprezentowani na wrocławskich uczelniach, w instytucjach kultury. Stąd brało się wrażenie, że jest ich dużo. W rzeczywistości, nie stanowili więcej niż 10-15% społeczności Wrocławia. Pamiętajmy, że ludność wiejska z Kresów, w większości nie została przesiedlona, tylko poddana na miejscu rusyfikacji (ponieważ nie byli to Polacy tylko Ukraińcy. Polskie były głównie miasta.). Także kresowego pochodzenia można komuś najwyżej... zazdrościć. Ono oznacza elitę. Przekazy źródłowe na które powołuje się Thum wskazują, że główną osią nieporozumień pomiędzy przesiedleńcami po 1945 roku było pochodzenie miejskie bądź wiejskie (inne przyzwyczajenia, styl bycia, itd.). Ludzie upraszczali sobie ten obraz, przypisując osadnikom pochodzącym ze wsi "wschodniość" i "kresowość". - Stąd, istniejący do dziś, stereotyp "Ukraińca". Ale z prawdą niewiele to ma wspólnego (przynajmniej na przykładzie Wrocławia, bo Thum badał akurat to miasto).
I jeszcze ciekawostka w kontekście poprzedniego akapitu: Poleszucy "wynaleźli" też inną identyfikację - na pytanie o narodowość często odpowiadają "tutejsi" Wspominam o nich znowu, bo to też - jak my - mieszkańcy pogranicza. Tyle że innego. |
| |
Grunberg1222 | 25.06.2009 18:18:04 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 267 #283065 Od: 2009-2-23
| To, że Kresowianie pochodzili głównie z miast wydaje mi się trochę uproszczeniem. Jednak ludności wiejskiej też dosyć przesiedlono (może nie w takim odsetku jak z radomskiego, kieleckiego czy rzeszowskiego ale jednak) |
| |
Bischofswalde | 26.06.2009 10:41:59 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 429 #283414 Od: 2009-6-5
| Pewnie masz rację, ja przedstawiam to trochę "wrocławocentrycznie" - jak sytuacja wyglądała w stolicy Dolnego Śląska.
Natomiast z pewnością nasze potoczne wyobrażenie o Kresowiakach to w znacznej mierze zasługa filmów Chęcińskiego ("Sami Swoi", "Nie ma mocnych"). Takie przekazy padały na podatny grunt. Z jednej strony - nostalgię Kresowiaków, z drugiej - szok kulturowy jaki przeżyli Górnoślązacy i pozostali na Dolnym Śląsku autochtoni, gdy sprowadziły się do nich setki tysięcy obcych (prezentujących obcy model kulturowy oraz - niestety częstokroć również niższy poziom kultury - nie tylko materialnej). Szok kulturowy zawsze trzeba odreagować - najłatwiej stereotypizacją. I filmy takie jak "Sami Swoi" tę stereotypizację utrwaliły. Myślę, że powstanie stereotypu "Przesiedleńca-Ukraińca" było naturalne zwłaszcza wśród ludności rodzimej. Wyobraźmy to dziś sobie z ich perspektywy: najpierw przyjeżdżają radzieckie czołgi ("Wschód"), a zaraz za nimi obca ludność (też "Wschód"). Tak – przy przypadkowej pomocy PRL-owskiej kinematografii - powstał stereotyp wyimaginowanych "tajojków", "Ukraińców", "azjatyckich hord". Podnoszony zresztą do dziś. Na dnie każdej legendy kryje się oczywiście ziarno prawdy. Niemniej: a) ten wizerunek nie jest w żaden sposób reprezentatywny dla dzisiejszej ludności Dolnego Śląska b) ten wizerunek miał jakieś pokrycie w rzeczywistości (cząstkowe) 50 lat temu, nie dziś c) odgrzewanie stereotypów więcej świadczy o tym kto takie mity snuje, niż o przedmiocie owych mitów.
Oprócz Ukraińców wyimaginowanych mamy też prawdziwych. W wyniku akcji "Wisła" w 1947 roku ludność ukraińską i rusińską z rzeszowszczyzny i lubelszczyzny przesiedlono (siłą) na ziemie zachodnie. Prawdopodobnie około 150 tys. osób, z których część trafiła na Dolny Śląsk. Łemkowie i Ukraińcy na Dolnym Śląsku do dziś kultywują swoją tradycję. Jak nieduża to jednak grupa w skali 3-milionowej populacji regionu, można pobieżnie oszacować. Podejrzewam, że niejednokrotnie i oni byli - dość mylnie - nazywani Kresowiakami (ze względu na wymowę i fakt przymusowego przesiedlenia ze Wschodu. Mało kto dociekał wówczas, z której strony granicy polsko-radzieckiej przybysze zostali wysiedleni).
Nie zanudziłem? )
|
| |
Grunberger | 26.06.2009 22:45:42 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja: Zielona Góra
Posty: 308 #283712 Od: 2009-2-20
Ilość edycji wpisu: 1 | Nie zanudziłeś absolutnie. Osobiście cieszę się, że wprowadzasz ożywienie na to dość zaspane forum
W sumie to prawda, że Chęciński utrwalił bardzo głęboko wśród Polaków wizerunek mieszkańca Dolnego Śląska jako zaciągającego po rusku przybysza ze Wschodu. Aczkolwiek są w jego filmach takie postaci jak autochton - Wieczorek i przybysz z Wielkopolski - Kokeszko. Wyjaśnijmy sobie jedno - Kresowiacy to nie jest jakiś gorszy typ człowieka. Mnie irytuje jak Wielkopolanie (przeważnie) mówią o nas w pełni pogardliwie - Kargule. Część mojej rodziny pochodzi zza Buga i wcale nie jest to dla mnie powód do wstydu, wręcz przeciwnie - jestem dumny ze swoich przodków, ponieważ byli bardzo porządnymi i wartościowymi ludźmi. Łemków można spotkać w okolicach Szprotawy i Głogowa - mają tam swoje greko-katolickie świątynie nawet.
P.S. Czy to Poleszukach jest mowa w tym filmie "Konopielka" ?
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
_________________ ŚLĄSK-SCHLESIEN-SILESIA-SLEZSKO |
| |
Bischofswalde | 30.06.2009 09:48:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 429 #284937 Od: 2009-6-5
| Konopielka? - muszę obejrzeć w wolnej chwili.
O Przemkowie nie miałem pojęcia. Ciekawe, że Wikipedia nie zająknęła się na ten temat ani słowem. |
| |
dolnoslozak | 30.10.2009 20:34:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Schlesien-GŁOGÓW-Śląsk
Posty: 56 #352978 Od: 2009-10-21
| Moi przodkowie częściowo pochodzą z niemców,francuzów,a także trafili się jakieś poloki. _________________ SCHLESIEN-ŚLUNSK-SILESIA-ŚLĄSK-SLEZSKO TO MY |
| |
dolnoslozak | 13.12.2009 20:50:32 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Schlesien-GŁOGÓW-Śląsk
Posty: 56 #387392 Od: 2009-10-21
| Skąd byśmy nie pochodzili to możemy stworzyć razem wspaniały nasz ŚLĄSKI regionalizm. _________________ SCHLESIEN-ŚLUNSK-SILESIA-ŚLĄSK-SLEZSKO TO MY |
| |
Andrus2 | 18.02.2010 15:24:46 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 33 #459310 Od: 2010-2-12
| moja rodzina pochodzi z Małopolski ^^ dokładnie z terenów Jury.. aczkolwiek większośc ludzi w Zgorzelcu pochodzi z Wielkopolski |
| |
Electra | 29.11.2024 09:53:02 |
|
|
| |
Slunzok | 25.02.2011 01:46:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 5 #656194 Od: 2011-2-25
| Jo żech jest Górnoślunzok z urodzynio a Dolnoślunzok z wyboru. Tak czy owak Śląsk to Śląsk. |