Jak wynika z danych przytaczanych przez prof. Harasimowicza, na Dolnym Śląsku żyją także potomkowie ludności autochtonicznej. W 1950 zakończył się tutaj proces weryfikacji narodowościowej autochtonów, który pozytywnie przeszło (czyli otrzymało obywatelstwo PRL) ponad 94 tysiące osób. (Trochę przypomina to Volkslisty - najpierw wymagano od miejscowych wykazania niemieckości, a potem polskości - ale to taka dygresja ).
Moja rodzina - a właściwie rodziny, bo to w końcu i po mieczu i po kądzieli - pochodziły z Wielkopolski (z kilkudziesięcioletnim epizodem niemieckiego Duisburga) i z lewobrzeżnego Podlasia/Polesia. Podejrzewam, że jestem dolnośląską "średnią statystyczną", która tak naprawdę niewiele ma wspólnego z Zabużanami. |