FORUM DOLNOŚLĄSKICH REGIONALISTÓW



NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » DOLNY ŚLĄSK » NASZ ŚLĄSK, DOLNY ŚLĄSK

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Nasz Śląsk, Dolny Śląsk

wywiad z profesorem Miodkiem
  
Grunberger
29.01.2010 19:35:16
poziom 4



Grupa: Administrator 

Lokalizacja: Zielona Góra

Posty: 308 #430783
Od: 2009-2-20


Ilość edycji wpisu: 2
Bolko podesłał link z ciekawymi artykułami z forum skypercity. Wklejam tekst jednego z nich poniżej.

W Gazecie Wrocławskiej pojawił się ostatnio wywiad Jacka Antczaka z profesorem Janem Miodkiem. Publikujemy na naszych łamach jego obszerne fragmenty. Znany językoznawca wyraził swoją opinie o "nowej" patronce naszego województwa oraz przedstawił fakty dotyczące całego śląskiego regionu…


Marszałek i radni sejmiku dolnośląskiego chcą, by 16 października - w dniu świętej Jadwigi, patronki Śląska - wprowadzić Święto Dolnego Śląska. Czy to dobry wybór? Potrzebne nam w ogóle takie święto?

Bardzo potrzebne. Popieram to rękami, nogami i każdą tkanką swojego organizmu.


Dlaczego? Przecież urodził się Pan w Tarnowskich Górach, na Śląsku, a nie na Dolnym Śląsku.

Teraz żyjemy na Śląsku, a święto bardzo się przyda, by to wszystkim uświadomić.


Jak to "teraz"?

Wychowywałem się na ziemi górnośląskiej. Przyjechałem do Wrocławia dopiero po maturze, w 1963 roku, jako 17-latek. Mieszkam tu już 46 lat. I w tej chwili, jako historyk języka, mam potworny niedosyt, jeśli chodzi o świadomość historyczno-geograficzno-językową współczesnych Polaków, w tym wrocławian, w odniesieniu do Dolnego Śląska. Dostaję gęsiej skórki, gdy co drugi dzień słyszę od mieszkańca Wrocławia: "Jutro jadę na Śląsk". Niezmiennie pytam: "A gdzie teraz jesteś?". I mój rozmówca się reflektuje: "Tak, rzeczywiście, jestem na Dolnym Śląsku".


No właśnie, na "Dolnym", w odróżnieniu od Śląska bez przymiotnika.

Jako Górnoślązakowi z urodzenia mogłoby mi być miło, że tamto województwo nazywa się śląskie, w środku jest opolskie, a nasze wymaga uzupełnienia, że to jest dolno...śląskie. Ale przecież historycznie i językowo, najprymarniejszy ze wszystkich Śląsków jest nasz Śląsk, wrocławsko-opolski.

Moja rodzinna ziemia - okolice Tarnowskich Gór, Bytomia, Pszczyny - to historyczna Małopolska, którą pod koniec XII wieku książę krakowski ofiarował księciu raciborskiemu. Dopiero on te ziemie przyłączył do rdzennego, wrocławsko-opolskiego Śląska. Natomiast Kościół, jako instytucja ex definitione zachowawcza, trzymał się tych regionalnych podziałów, aż do początku XIX wieku. Parafie tarnogórskie, chorzowskie, pszczyńskie należały do diecezji krakowskiej. Dopiero w 1821 roku przyłączono je do diecezji wrocławskiej.


Dodajmy, że to my, Dolnoślązacy, mamy Ślężę, a Górnoślązacy - przepraszam, Panie Profesorze - nie mają.

Pochodzenie nazwy to sprawa chyba najważniejsza. Jako językoznawca podkreślam to z całą mocą: nazwa regionu Śląsk, która dzisiaj obejmuje ogromny obszar - można powiedzieć od Cieszyna po Głogów, a nawet Zieloną Górę (przecież Niemcy na wszystkich widokówkach pisali "Grunberg in Schlesien") związana jest właśnie ze Śląskiem wrocławskim. To przecież tu w okolicach Wrocławia i Świdnicy, nad rzeką Ślęzą, mieszkali Ślężanie. A od plemienia Ślężan powstała nazwa regionu "Ślążsko", późniejsze "Śląsko", czyli dzisiejszy Śląsk. Nazwa regionu wskazuje więc też prymarność naszego, wrocławskiego Śląska...


...Dolnego Śląska.

Jak dziś mówimy. W 1967 roku, będąc w Zabrzu, Charles de Gaulle powiedział: "Jestem w Zabrzu, najbardziej śląskim ze wszystkich śląskich miast, czyli w najbardziej polskim ze wszystkich polskich miast". Pana nie było jeszcze na świecie, ale pamiętam, że władzom PRL-u to bardzo odpowiadało i media przez dwa lata powtarzały te słowa. Trawestując de Gaulle'a, mogę dziś powiedzieć: "Dolny Śląsk to historycznie i geograficznie najbardziej śląski ze wszystkich śląskich regionów". Mój rodzinny, "górnośląski" Śląsk jest wobec niego wtórny.


Oczywiście, historia ułożyła się tak, że język polski trzymał się tam w stanie nienaruszonym, a tutaj ludność się germanizowała. Dolny Śląsk i Wrocław osiemnasto- i dziewiętnastowieczne aż do 1945 roku były językowo zdecydowanie niemieckie. Chociaż i tu byli Ślązacy, którzy mówili jeszcze po śląsku, czyli po polsku. Zwłaszcza w regionach przylegających do Wielkopolski, okolicach Sycowa czy Milicza, ale i we Wrocławiu. A w 1945 roku przyjechali tu ludzie zewsząd.


Byli też Ślązacy rodowici, ale oni wtopili się w żywioł lwowski, wileński, małopolski, ludzie z Polski centralnej czy Mazowsza. I ja rozumiem tych ludzi, Dolnoślązaków, że na hasło wywoławcze "Śląsk" mają skojarzenie z Katowicami, Chorzowem, Bytomiem czy Rybnikiem. Ale już po tych 64 latach, które minęły od zakończenia wojny, powinniśmy sobie uświadamiać, że jesteśmy na najrdzenniejszym Śląsku. A młodzi w wieku pana i mojego syna- wy potrzebujecie małej ojczyzny, Heimatu, jak mawiają Niemcy. A jest nim Dolny Śląsk, który historycznie rzecz biorąc, powinien być "województwem śląskim". Ziemie wokół Katowic powinny być województwem "górnośląskim" - to oni powinni mieć to dodatkowe określenie.


Ja też nie lubię kolejnych Dni - Nauczyciela, Kolejarza, Ślusarza i Frezera - ale akurat takie święto tu, na Dolnym Śląsku, jest bardzo potrzebne. To jest - nomen omen, bo się nazywam Miodek - miód na moje serce.


To może łyżkę dziegciu do tego miodu dodam... Z symbolem Dolnego Śląska nam do końca nie wychodzi, miś ze Ślęży się nie przyjął, święto też może nie wypalić.

Okazja, data i patronka są świetne. Już kardynał Bolesław Kominek, nawiązując do figurki świętej Jadwigi stojącej przy moście Tumskim, pięknie powiedział, że ona spaja te dwa brzegi. A potem, w 1983 roku na Partynicach, nawiązał do tych słów Jan Paweł II. Jako patronka Święta Dolnego Śląska to najbardziej nośna postać.


Czyli jako wrocławianie mamy święto 24 czerwca, w dniu świętego Jana, a jako Dolnoślązacy w październiku świętujemy naszą małą ojczyznę? Nie za dużo świętowania?

Nie, ponieważ Święto Dolnoślązaka naprawdę by się przydało. Nic innego nie robię, jak tylko wciąż staram się w mediach dowartościowywać historycznie, językowo i geograficznie ten nasz Śląsk, Dolny Śląsk. Tu nigdy już się gwarą nie będzie mówić, bo wiadomo, że gwary obumierają, a cóż dopiero w tym naszym tyglu etnicznym. Ale przynajmniej to pomoże w uświadomieniu sobie, na jaką ziemię w 1945 roku przybyliśmy, gdzie wzrastają nasze dzieci i wnuki. A gdzie wzrastają? Oczywiście na najrdzenniejszym ze Śląsków, na tym Śląsku, którego nazwa rozsławiła się na świecie.




TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA


_________________
ŚLĄSK-SCHLESIEN-SILESIA-SLEZSKO
  
Electra19.04.2024 08:52:57
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » DOLNY ŚLĄSK » NASZ ŚLĄSK, DOLNY ŚLĄSK

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny