Ziemie nieodzyskane
Nie, to państwo, w którym żyję wykazuje wobec mnie wrogość. Np. nie uznając mojej narodowości, narzucając mi swoją wizję historii itp. A ja generalnie państwa nie lubię, gdyż nie lubię przymusu. I na pewno kryterium oceny państw nie jest dla mnie ich mocarstwowość.

Zgadza się. Każdy naród ma w swej historii ciemne karty. Jedne mówią o tym jednak otwarcie, a inne nie. W Polsce polityka historyczna opiera się na fundamencie mesjanizmu. Tego nie toleruję i mówię o tym otwarcie.


  PRZEJDŹ NA FORUM