Ziemie nieodzyskane
Bardzo udany artykuł wesoły

chciałam coś mądrego napisać, ale widać nie potrafię...zdziwiony więc napiszę, co pierwsze mi do głowy przyszło:

"zaniedbanie (...), że nie udało się w pełni połączyć ziem zachodnich z resztą kraju..." a czy to wina "ziem zachodnich" i ludzi tu mieszkających, że chcą rozwoju... a gdzie jak gdzie, ale na wschodzie go nie ma...
taaaak teraz z Jaro K. połączymy, scalimy i kasę zabierzemy... my tu będziemy się rozwijać a Wawa nas doić, czy tak ma wyglądać "pełne łączenie" ... a może zakażemy ludziom jeździć do tych okropnych Niemców

Ja się młodym ludziom nie dziwie ani trochę, sama wykorzystuję poniekąd okazję dobrej pracy i edukacji.

Mieszkałam chwilę w Olsztynie i tam ludzie jeśli mówisz, że chciałbyś pracować za granicą potakują głowami i mówią "no no w USA w USA", "ja tez", "ja też" bardzo szczęśliwy a jak mówiłam, że żadne w USA tylko w Wiedniu albo w Berlinie... to padało tylko "ale jak to..."... normalnie blisko i rozwojowo... po prostu...cool

a tak na marginesie to Wawe i wschód ogólnie chyba boli rozwój Wrocławia i "okolic"... ale raz jeszcze nie nasza wina. My tu krwawicę do stolicy odprowadzamy, a oni nie umieją obchodzić się z tymi pieniędzmi i jakoś dobrze je zagospodarować... stolica bez autostrady i obwodnicy, no błagaaam zakręcony

Kiedyś daleko w Azji spotkałam Warszawiankę, która powiedziała "wy to tam Niemców lubicie, ale my im nigdy nie wybaczymy Powstania Warszawskiego"
Niemcom nie wybaczą, "Ruskim" nie wybaczą... najlepiej nikomu, bo wszyscy nam Polakom chcą zawsze kuku zrobić...
co mają moje koleżanki z laboratorium w Wiedniu (zarówno Niemki jak i Austriaczki), młode i przemiłe dziewczyny, z którymi mi się świetnie współpracuje do Powstania Warszawskiego ??? Dlaczego mam ich nie lubić???... nie zrozumiem...

i znów na marginesie ta sama Warszawianka tłumacząc paru miłym Paragwajczykom, gdzie leży Wawa powiedziała "w samym środku Polski" bardzo szczęśliwy i nie szło wytłumaczyć, że to może jednak Łódź jest tak trochę bardziej w środku, ale jak to wytłumaczyć komuś, kto twierdzi, że jadąc z Wawy do Olsztyna jedzie "na wschód"cool

Podsumowując: pewnych rzeczy się nie zatrzyma... nie pomogą granice i różnice językowe, historyczne etc. to jak z ewolucją i przyrodą - wszystko dąży do homeostazy... nie ma się co rzucać i wymyślać jakiś sztucznych połączeń, ale owszem trzeba dbać o pamięć historyczną, o polskość, o śląskość, o dumę narodową... nie ważne gdzie się jest ważne kim się jest...



  PRZEJDŹ NA FORUM