Slascy Henrykowie, szczegolnie Henryk IV sa przedstawiani jako wrogowie Polski i przeciwnicy. No na zlagodzenie daje sie krakowska legende, ze w ostatnich chwilach zycia ksiaze sie zreflektowal i zmienil. Tak samo ksiazeta pozniejszych czasow jak wladcy Opola podobnie do Wroclawskich bedacy ambasadorami krolow czeskich. Tak naprawde nie byli chyba wrogami lecz mieli inna wizje tego, w jakim kierunku nalezy Polske zorientowac. Jest tak na przykladzie zdarzenia, gdy mlodziutka krolowa Jadwige przymuszono do poslubienia oblesnego dla niej litewskiego Jogajly. Krolewna za posrednictwem ksiecia Opola poznala i pokochala przedstawiciela Habsburgow. Wiem, ze historia Polska przedstawia to jako unikniecie tragedii, ale gdy ogladam pieknie zagospodarowane i zurbanizowane Czechy, czy Austrie jest mi zal, ze Polska nie poszla w tym kierunku. Uwazam, ze zdanie slaskich ksiazat bylo sluszne, to krakusy sie mylily i zle obraly taktyke. |