WROCŁAW STOLICĄ
Śląska
Veltins, to nie tylko dziesiec lat temu zle u nas wygladalo. I dzis tak bywa. Ale nie dziwie sie gdy poczuc jak w trzecim swiecie moga turysci ze Szwajcarii, Niemiec, Austrii, ale przeciez na Gornoslaskich blokowiskach wcale nie jest piekniej. Mieszkancy wsi w woj. opolskim gdzie rzeczywiscie jest nieco schludniej, ktorzy przekonani sa o niezrownanej pieknosci swoich miejscowosci uwazaja tak dlatego, ze slabi sa inni, a nie ze rzeczywiscie u nich tak dobrze. Dla ludzi z Niemiec, Austrii i Szwajcarii sa tak samo trzecim swiatem jak reszta Polski.

Dlaczego Gornoslazacy nie odnajduja we Wroclawiu slaskosci? Po pierwsze, ze go nie znaja i nigdy nie probowali jej szukac, czesto odkrycie prawdy o tym, ze to wlasnie to miasto sprawowalo przez przewazajaca czesc historii ta role jest dla nich odkryciem i szokiem, a to zaledwie pierwszy krok do odkrycia. Aby moc cos oceniac trzeba najpierw znac. Po drugie wydaje mi sie, ze zle jej szukaja. Slaskosc tego miejsca przejawia sie inaczej niz to co sobie wyobrazaja jako slaskosc. Czasem zwyczajnie, dlatego, ze nie wiedza, o roznych faktach, ze chocby lubiane, tradycyjne na Gornym Slasku danie- kluski z kapusta dotarly do nich przez Wroclaw za sprawa przybylej z Bawarii ksieznej- Jadwigi z Andechs.

Veltins, jest faktem, ze miasta GOP-u sa olbrzymie. Pamietaj, ze do ich rozwoju przyczynil sie m. innymi hrabia Reden, ktory mieszkal na stale na Dolnym Slasku, w Bukowcu kolo Karpacza. Jego zona przyczynila sie do naklonienia cesarza, zeby zakupiony w Norwegii kosciolek, ktory mial stanac w Berlinie postawic w Karpaczu. Podobnych zwiazkow i w drugim kierunku jest sporo. W mojej gminie stal pierwszy w kontynentalnej Europie most zelazny (poza wyspami brytyjskimi, bo pierwszy na swiecie powstal nad rzeka Severn w Anglii). Zostal wykonany w hucie Malapane w Ozimku, pod osobista kontrola szkota sprowadzonego na Slask przez hrabiego Redena- Johna Baildona. Powstal w 1796 roku na rzece Strzegomce w miejscowosci Laasan(Lazany) pomiedzy Strzegomiem i Zarowem.

Miasta sa wielkie, tworza wielka aglomeracje- ale u wielu osob jest wrazenie, ze na poludniu Polski jedynymi liczacymi sie, konkurujacymi osrodkami sa Krakow i Wroclaw. Uczelnie wyzsze maja i mniejsze miasta jak np. Legnica, ale we Wroclawiu lacznie ze studentami kierunkow zaocznych uczy sie ponoc 100 tys. studentow! To miedzy innymi czyni to miasto tak wazna metropolia. Mam przy tym wrazenie, ze mimo, ze zachowaliscie swoj jezyk to opusciliscie "slaski oboz" i wciagnal was Krakow. Ze to tzw."woj. slaskie" zmalopolszczylo sie. Jestescie czesto takimi "godajacymi" krakusami.

Ale występowanie przez Was z pozycji "prawdziwszych" Ślązaków delikatnie mówiąc nie spotka się u nas ze zrozumieniem.

Wybacz Veltins, ale z mojego punktu widzenia gdy hanysi uwazaja sie za "prawdziwszego slazaka" od sw. Jadwigi, Henryka Poboznego, od autora "Silesiographii", od Schweinichenow, Strachwitzow, zyjacych na Slaskiej ziemi zanim przybyli tu piastowie, to tez nie spotyka sie to z moim (i nie tylko moim) zrozumieniem. Wasze zrozumienie, uznanie nie jest niestety zadnym kryterium. Wasze przekonania sa czesto niestety mylne. Tego, ze typem slaskiego-slazaka jest typ Huberta Dwornioka nijak nie moge sie zgodzic. To po prostu nieprawda i zwykle klamstwo. To "slazak ery PRL-u", o ktorej zapomnimy i bedziemy sie smiac jak kiedys bylismy niemadrzy, ze moglismy kogos takiego mylic ze slazakiem.


  PRZEJDŹ NA FORUM