WROCŁAW STOLICĄ Śląska |
Staram sie odnosic z szacunkiem do Katowic i odrebnosci Gornego Slaska z woli mieszkancow. Nazywanie jednak ich stolica Slaska to grube nieporozumienie. To stolica tzw. "wojewodztwa slaskiego" zaledwie w polowie skladajacego sie ze slaskich ziem. Miasto jest duze, jak i inne miasta GOP-u. Ale bezposrednie zestawianie miast powstalych w wiekszosci w XIX wieku do przeszlo tysiacletniego Wroclawia, ktory przez wiekszosc tego czasu byl "Prawdziwa Stolica Slaska" nie moze wypadac dobrze. Dobrze, ze zdarzaja sie madrzy gornoslazacy, ktorzy to zauwazaja. Oto tekst, ktory jest dowodem na to: Katowice nie są stolicą Śląska! Nie można dłużej tolerować tego nonsensu, który rozpanoszył się na łamach lokalnych gazet. Nawet gdybyśmy sami chcieli pretendować do czegoś większego, szlachetniejszego, to musimy znać swoje miejsce. Nie możemy przeinaczać prawdy historycznej i przekłamywać wiedzę o regionie. Powiedzmy więc wyraźnie i jednoznacznie - Katowice nie są stolicą Śląska! Nasze kochane miasto, nie jest nawet stolicą Górnego Śląska. Jedyną stolicą jaką są Katowice, to stolica województwa śląskiego, która ze Śląskiem ma coś wspólnego tylko w połowie. Stolicą Śląska, sercem Silesii, jest od zawsze Wrocław. Stolicą Górnego Śląska jest Opole. Dlaczego więc tak często właśnie Katowice nazywa się stolicą Śląska, a województwo śląskie Górnym Śląskiem? Przecież każdy, kto ma choćby strzępek podstawowej wiedzy na temat regionu, wie, że jest to nieprawda. Stan ten wynika jednak z jeszcze głębszej niewiedzy i ignorancji polskiego społeczeństwa. Pojęcie Śląska sprowadza się tylko do przemysłowego okręgu wokół Katowic. Natomiast są to jedynie wschodnie rubieże ogromnej Silesii, ciągnącej się od Katowic aż do zachodnich granic Polski i z naturalnym centrum regionu we Wrocławiu. Rzeczą niepojętą jest forsowanie przez, pożal się Boże, wykształconych urzędników nazwy "Silesia" dla planowanej aglomeracji katowickiej. Cudzoziemcy, którzy cokolwiek o Śląsku słyszeli, będą taką aglomerację kojarzyli wyłącznie z Wrocławiem. Dlaczego z perspektywy polskiej utożsamia się tę nazwę inaczej? Wystarczy zerknąć ledwie 85 lat wstecz. Wtedy to Polska, po burzliwych wydarzeniach okresu powstań śląskich i plebiscytu otrzymała niewielki, przemysłowy właśnie, fragment Śląska. Nowo utworzone województwo nie nazwano jednak województwem wschodniogórnośląskim, czy inną skomplikowaną nazwą, a po prostu śląskim. Było to oczywiste, bo innych śląskich ziem Polska wówczas nie miała. Dlaczego jednak, po upływie ponad 60 lat, odkąd w granicach Polski znajduje się właściwie kompletny Śląsk (pomijając skrawek w granicach Czech), z Wrocławiem i całym Dolnym Śląskiem, nadal w stosunku do zachodniego Śląska odnosimy sie z taką nieśmiałością? W 1997 roku powstała reforma administracyjna kraju określająca nowy kształt i nową nazwę województw. Mamy odtąd oczywiste woj. dolnośląskie ze stolica we Wrocławiu, ale też woj. opolskie (dlaczego zatem nie górnośląskie) i woj. śląskie o niezrozumiale nadrzędnej nazwie względem woj. dolnośląskiego. Jeśli jest województwo dolnośląskie, to gdzie jest górnośląskie? Kompletne pomieszanie z poplątaniem! Takie decyzje nazewnicze można tłumaczyć jedynie nieuzasadnionym, ale silnym w podświadomości lękiem, że zachodnie tereny Śląska nie są tak do końca polskie i tylko okręg katowicki, będący już przed wojną w Polsce, jest tym naszym, właściwym Śląskiem. A co inne - to nie wiadomo. Czy nie należy z takim myśleniem wreszcie skończyć? Otóż, jako Ślązak i dumny katowiczanin, nie urągając w niczym temu silnemu miastu, oświadczam - to nie Katowice są stolicą Śląska. Stolicą Śląska jest Wrocław. Adam Koszut, Katowice, październik 2007 |