Ślady dawnego Wrocławia |
Mejden, bój się Boga... "Otóż dlatego, że Hala została wybudowana w roku 1913 w setną rocznicę zwycięstwa nad Napoleonem pod Lipskiem. Dla Niemców to był sukces, dla Polaków pogrzebanie nadziei na odzyskanie niepodległości, dwa lata później na kongresie wiedeńskim Polska stała się już "autonomiczną" jednostką Carskiego Imperium..." Hala Stulecia NIE ZOSTAŁA TAK NAZWANA NA PAMIĄTKĘ BITWY POD LIPSKIEM. Skończmy z komunistyczną propagandą. To cesarz chciał, żeby tak było, że hala upamiętnia bitwę. Tymczasem opanowana przez socjaldemokratów rada miejska Wrocławia wycięła kajzerowi numer i uznała, że Hala upamiętnia setną rocznicę odezwy króla Fryderyka Wilhelma III do ludu "An mein Volk". W tejże odezwie, wydanej zresztą we Wrocławiu, król wezwał swoich poddanych do walki z napoleońskim najeźdźcą. Sam sposób wydania odezwy został uznany za ważny etap demokratyzacji życia publicznego (podmiotowość narodu). Wilhelm II zresztą ciężko się na Wrocław obraził za wycięcie takiego numeru i w odwecie za zmienione uzasadnienie nazwy, cofnął państwową dotację na budowę Hali. Miasto musiało pokryć wydatki samodzielnie. Po II WŚ w polskich podręcznikach zaczęto wypisywać głupoty i tak już zostało w powszechnej świadomości - że hala upamiętnia bitwę pod Lipskiem. Jest to oczywista bzdura, która nie ma potwierdzenia w źródłach historycznych i którą należy tępić. |