Odparcie zarzutów regermanizacji
Dolnego Śląska
Jezyk owszem inny tutaj maja Wiener Sprache, wiec wlasciwie nie niemiecki duzo innych zwrotow, inny acent etc. jak gwara wesoły dla niemcow do przejscia bez problemu, natomiast moje kilka lat szkolnej nauki niemieckiego nie uchronily mnie przed wieloma wtopami wesoły

Ta nietolerancja to tak naprawde przez tolerancje i wiaze sie z tym niemowieniem wprost, o ktorym wspominasz, ale juz objasniam.
Kiedys w metrze jakis gosciu mlody szedl i sie doslownie rozpychal -nikt mu sie zrowcil uwagi, jedynie ja jak mnie walnal lokciem krzyknelam za nim.
Innym razem w innerstadt, wielki dog walil (za przeproszeniem) na srodku chodnika mimo tabliczek wszedzie, ze mandaty za to groza, ze tak nie wolno, ze szanuj miasto etc. jego wlasciciele radosnie stali sobie obok czekajac az skonczy i nie posprzatali. Troche ludzi tamtedy przechodzilo i mimo, ze musieli obejsc posatwionego klocka nikt im nic nie powiedzial zdziwiony
Oni poprostu toleruja (a raczej nic nie robia) w obliczu chamstwa (jak by to u nas zostalo nazwane), faszytsowskich/nazistowskich sklonnosci czy dziwnych (nieobyczajnych) zachowan mimo, ze ich to strasznie denenrwuje, pewnie dlatego dziennikarz mogl sobie powiedziec oc chcial. Kazdy kij ma dwa konce.

Rasizm wzial sie chyba raczej z naplywu imigrantow, co jestem w stanie zrozumiec, gdyz jest ich tu naprawde duzo i w znamienitej wiekszoci sie nie asymiluja i czesto maja "problemy odnosnie repektowania prawa" oczko
Tu w labie mowia, ze na partie haidera glosuje "smieszni/gupi" ludzie - moze wten sposob wlasnie - zamiast bezposrednio- daja wyraz swoim niecheciom wobec obcych. z tego co wiem, nie rzadza juz, Haider nie zyje, a jego miejsce zajal tu cytat "jakis przystojniak o niebieskiech oczach" - ktory tym "smiesznym/glupim" ludziom odpowiada (bo jest ladniusi???)

Co do "prawdziwej" Austrii po 1945, to austriakow chyba najwazniejsze zawsze beda austro-wegry z wieloma "krajami" w skladzie pod jednymi slusznymi habsburgami i Maria Teresa czy innym Franz Jozefem wesoły oczko

ale to sa tylko moje obserwacje, jestem tu na krotko (zreszta jak wszedzie, gdzie jezdze - max 6 m-cy w jednym miejscu) moge sie mocno mylic wesoły
podoba mi sie jedno, ze podobnie jak niemcy austriacy nie sa sztucznie otwarci (jak to niekiedy w polsce bywalo - umiech, wodeczka, siekiera w plecy oczko ) ich zaufanie i uscisk dloni trzeba sobie wypracowac wesołycool

a wracajac do innych jak niemieckie akcentow we Wro - to moze ogrod japonski oczkochoc tak w pewnym sensie on tez jest poniemiecki (a przynajmniej jego idea)
obilo mi sie o uszy, ze wojska francuskie rozebraly nam kiedys fortyfikacje i przez to powiekszyl sie obszar miasta (wnosze o weryfikacje) wesołycool


  PRZEJDŹ NA FORUM