radar
> Veltins: występując z kimś ręka w rękę, ponosisz część odpowiedzialności za przedstawiane przez niego poglądy. Dlatego nie było nadużyciem z mojej strony sprowadzenie ich do pewnego wspólnego mianownika.

W moim przekonaniu było. I dlatego nie odpłacę Ci tym samym ustawiając Cię w szeregu z panią Arciszewską-Mielewczyk czy innymi podejrzanymi politykami, mówiącymi z Tobą jednym głosem w sprawie IfAS. Będę zobowiązany, jeżeli w przyszłości polemizując ze mną, odniesiesz się do moich i tylko moich poglądów.

> Południowy Tyrol - Austria występuje w roli strony i bierze udział w negocjacjach, dotyczących rozwiązania administracyjno-ustrojowego (autonomia terytorialna).
Precedens, który zakończyłby się awanturą międzynarodową, gdyby nie kwestia mniejszości.

Na Górnym Śląsku także mamy niemiecką mniejszość narodową. Dodam jeszcze jeden przykład - udział Eire w negocjacjach dotyczących przyszłości Ulsteru. Tzw. katolicy to w Irlandii Północnej mniejszość.

> Oj, to jest akurat bardzo proste. W nazwie (Initiative fur Autonomie Schlesiens) oraz celach stowarzyszenia zawarte jest dążenie do zmiany konstytucyjnego ustroju Polski. Przypominam, że inicjatywę ustawodawczą mają w Polsce: prezydent, rząd, Senat, posłowie na Sejm oraz obywatele Polski, którzy zbiorą odpowiednią liczbę podpisów pod projektem ustawy. Stowarzyszenie zarejestrowane w Niemczech, którego członkowie w znacznej części nie posiadają obywatelstwa polskiego, nie spełnia żadnego z tych warunków. Tym samym – próbuje ingerować w obszar, który jest poza zakresem jego kompetencji.

Żaden argument. Stowarzyszenie może prowadzić kampanię informacyjną promując hasło autonomii regionalnej i w żadnym stopniu nie będzie to stanowić naruszenia prawa. Przypomnę udział przedstawicieli najwyższych władz RP w wydarzeniach na Ukrainie przed kilku laty. Dodam jeszcze, że RFN jest w UE. Obywatele każdego z państw Unii mogą wychodzić z założenia, że autonomie regionalne są korzystne dla Europy i domagać się np. wpisania zasady autonomii do konstytucji europejskiej.
Co powiesz o stowarzyszeniach takich jak Amnesty International, działających na rzecz zniesienia kary śmierci np. w USA?
Pomijam Twoje, nie poparte dowodami założenie, że większość członków IfAS nie ma polskiego obywatelstwa. Otóż zdecydowana większość ma.

> Skrót myślowy. Wiadomo, że chodzi o obywatelstwo niemieckie. W niczym nie zmienia to meritum dyskusji.

Zmienia. Oznacza bowiem, że mimo zmiany statusu prawnego (potwierdzenie obywatelstwa niemieckiego), nie zmienia się regionalna tożsamość.


> W moim przekonaniu, oznacza to łamanie praw obywatelskich (co regularnie czyniono np. za PRL).

A przymusowa asymilacja, której dokonuje III RP przy pomocy systemu edukacji, nie jest krzywdą?


  PRZEJDŹ NA FORUM