radar
Bischofswalde, dopuściłeś się nadużycia, którego dotąd udawało Ci sie uniknąć - zacząłeś wmawiać mi rzeczy, których nie napisałem. To dopuszczalne jako taktyka w retorycznych sporach, ale w merytorycznej dyskusji jakoś nie przystoi, nie uważasz? Zamykając ten wątek stwierdzam, że z moich wpisów nie wynika, że Śląsk jest pod okupacją niczym Polska w XIX w., a raczej, że Śląsk nie jest pod okupacją, podobnie jak nie była pod okupacją Polska. Na marginesie uważam, że jest to w gruncie rzeczy spór semantyczny. Byłbym jednak zobowiązany, gdybyś nie wkładał tez, których nie wygłosiłem, np. o "złych Polakach", tak jak ja nie przypisuję Ci germanofobii.

W swoim poście popełniłeś szereg nadużyć. Po kolei.

Południowy Tyrol - Austria występuje w roli strony i bierze udział w negocjacjach, dotyczących rozwiązania administracyjno-ustrojowego (autonomia terytorialna). Ochronę praw mniejszości można osiągnąć przez autonomię kulturową (np. prawa mniejszości niemeickiej w Polsce).

Taaak, "składnia pozbawiona urody koniunktiwu". Napisałem wyraźnie, że w przypadku wyrażenia przez większość mieszkańców regionu (nawet w sondażach) woli przemian ustrojowych i zignorowania ich przez rząd, należy dysponować instrumentami nacisku. Będzie to właśnie zignorowanie przez RP "standardów cywilizacyjnych UE". Mamy już takie doświadczenia (np. spis powszechny), więc tworzenie sieci kontaktów, które będą zabezpieczeniem przed niedemokratyczną polityką państwa jest uzasadnione. I współpraca z IfAS nie różni się tu niczym od współpracy w ramach Wolnego Sojuszu Europejskiego. Nie wykazałeś, że IfAS w jakikolwiek sposób usiłuje przekraczać swoje uprawnienia.

Nieprawdą jest jakoby Ślązacy zamieszkali w RFN z prawnego punktu widzenia byli Bawarczykami czy Sasami. Nie ma bowiem obywatelstwa landu. RFN to federacja a nie konfederacja.

Co to znaczy, że państwo nas krzywdzi? W moim przekonaniu sam fakt, że pobiera od nas podatki i wykorzystuje je w sposób niezgodny z naszymi przekonaniami, jest już czynieniem zła. Centralna redystrybucja, warszawocentryczna polityka historyczna i kulturalna to z mojego punktu widzenia zło. Nawet najbardziej cywilizowanemu państwu można postawić jakieś zarzuty. I reakcja obywatela powinna być proporcjonalna do stopnia opresyjności państwa.
No i widzisz. Ciebie, polskiego Ślązaka, poczucie lojalności wobec państwa łączy ze Schlesierami. A mnie, śląskiego Ślązaka, brak przywiązania do państwa i sce[ptycyzm wobec niego, jakiekolwiek by nie było, łączy zapewne z Twoimi przodkami.
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że moi pradziadowie wypowiedzieli po I wojnie światowej posłuszeństwo państwu niemieckiemu. Potem przekonali się, że to polskie tez ich niezbyt kocha.

bardzo szczęśliwybardzo szczęśliwybardzo szczęśliwybardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM