Święto Niepodległości
w oczach Ślązaków
Możesz powiedzieć ciut więcej? Jesteś już którymś z rzędu Ślązakiem, który maluje Piłsudskiego niemal jak diabła wcielonego. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jakiego pokroju był to człowiek (napad na pociąg, zamach stanu, pogarda dla parlamentaryzmu - ale i talent polityczno-wojskowy bez którego prawdopodobnie nie byłoby tego kraju, a ZSRR kończyłby się nad Renem). Jest więcej takich niejednoznacznych postaci w Europie Środkowej, choćby Stepan Bandera - dla Ukraińców mąż stanu, dla Polaków z Wołynia symbol morderców i katów. Ludzie są wielowymiarowi...
Dlaczego akurat Piłsudski cieszy się na Górnym Śląsku tak złą sławą? (Chociaż nie on osobiście zniszczył Korfantego, nie on osobiście doprowadził do desantu goroli na stanowiska urzędnicze w przedwojennym woj. śląskim - zrobili to ludzie z jego środowiska politycznego. Czy sprowadzenie na Śląsk niesławnego Grażyńskiego ma decydować o tak jednostronnej ocenie Piłsudskiego?)
A może chodzi tu o pewną prowokację kontrkulturową? Taką szpilę w sanacyjno-małopolsko-mazowiecką polskość? To bym nawet zrozumiał. (Choć wątpię w skuteczność i sens takiego "kłucia".)


  PRZEJDŹ NA FORUM