Święto Niepodległości
w oczach Ślązaków
Dla mnie to przede wszystkim rocznica zakończenia I wojny światowej, w której brał udział mój pradziadek. Samo święto niepodległości jest mi natomiast obce - zdecydowanie wolę to przypadające na 4 lipca, tak jak wolę USA, zwłaszcza w wersji pierwotnej, od II RP. I jak zdecydowanie wolę ojców założycieli pokroju np. Madisona od Piłsudskiego. Święto niepodległości ustaliła na 11 listopada sanacja, co jest dla mnie kolejnym powodem, by się z nim nie identyfikować.

A to, że w 1918 czy 1920 większość Górnoślązaków nie miała polskiej świadomości narodowej nie podlega raczej dyskusji. Ci, którzy wysuwali taką tezę, ignorowali czynnik subiektywny, podnosząc znaczenie tzw. obiektywnych czynników socjo-kulturowych. No i się przejechali w plebiscycie.


  PRZEJDŹ NA FORUM