chcą sprzedać nasze anioły z Marii Magdaleny
Trochę dziwne tłumaczenia w tym artykule. Jak można kupić coś w dobrej wierze wiedząc, że pochodzi z kradzieży? Oprócz uregulowań prawa cywilnego w grę mogłyby wchodzić przepisy prawa karnego bo nabywanie przedmiotów uzyskanych za pomocą czynu zabronionego to paserstwo. Problem w tym, że pewnie nikt nigdy nie zgłaszał kradzieży tych zabytków a po tylu latach trudno byłoby udowodnić, że "wynoszenie" stanowiło czyn zabroniony...


  PRZEJDŹ NA FORUM