Sabaton 40:1
Uważam, że mamy do czynienia z sakralizacją państwa, co nie jest tożsame z szacunkiem dla konkretnej władzy. Można nawet zaryzykować tezę, że społeczeństwo uważa, że każda kolejna ekipa nie jest godna świętego państwa. Istotne jest to, że dla znaczącej części Polaków lojalność obywatela wobec państwa, stanowiącego wartość samą w sobie, ma charakter bezwarunkowy.
Wobec tezy o kulcie anarchii jestem sceptyczny. Tradycja polska, zdominowana przez tradycję Kongresówki, jest w istocie głęboko kolektywistyczna (wbrew powszechnym wyobrażeniom). Polska ma bardzo słabe tradycje liberalne, dla których gruntem były środowiska mieszczańskie. Kolektywizm jest dziedzictwem Polski szlacheckiej - nawet liberum veto wyrastało z takiej właśnie mentalności (konkretnie z przeświadczenia, że stan szlachecki tworzy jedno ciało, które winno przemówić jednym głosem). Na to nałożyły się oddziaływania wschodniego bizantynizmu. Ich refleksem są procesy o znieważenie głowy państwa, czyli o obrazę majestatu. Nieszczęściem współczesnej RP jest marginalizacja tradycji takiej choćby Wielkopolski (Śląsk pomijam, bo to dla wielu Polaków ciało obce).


  PRZEJDŹ NA FORUM