winobranie z linczem
czyli za co może być nam wstyd
Waż słowa kolego.

Peja przesadził grubo, zwłaszcza że sprawa dotyczy jakiegoś łebka, a poza tym mógł zejść ze sceny i sam sprawę "wyjaśnić". Z drugiej strony ten koleś sam jest sobie winien bo chyba wiedział kim jest Peja i że takie prowokacyjne zachowanie może się dla niego fatalnie skończyć. Ciekawe czy na ulicy podzszedł by do Pei czy jakiegokolwiek konkretnego typa czy ekipy siedzącej na ławce i to samo pokazywał. Łatwo sobie wyobrazić jaki się czuł odważny stojąc i cwaniakując pod sceną w bezpiecznej odległości. Nie popieram tego co go spotkało, ale powinien był się tego spodziewać. Jak wkładasz rękę do klatki tygrysa to się nie dziw potem, że ci ją odgryzł. Smutne, ale prawdziwe.

Wstyd dla Zielonej Góry? Bzdura. Rozdmuchana histeria, w każdym innym mieście mogło się to zdarzyć. A jeśli Peję atakuje ktoś taki jak Wojewódzkie i Figurskie to jest to najlepszy argument, żeby pozostać w sprawie neutralnym albo nawet trzymać jego stronę (dla zasady przeciwko takim jak oni).


  PRZEJDŹ NA FORUM