Śląsk chce być niemiecki |
Trudno wyobrazić sobie, że rywalizacja Europy z Azją może mieć charakter inny niż gospodarczy. Amerykanie też nie wyobrażali sobie konfrontacji zbrojnej z Azją. Aż do 11 września. Warto pamiętać także, że najdłuższy okres pokoju w Europie wynosił raptem 99 lat (1815-1914). Obecny ład międzynarodowy jest lepszy i stabilniejszy niż wówczas, ale i on nie daje gwarancji wieczności. Lepiej dmuchać na zimne i przygotować Europę na gorsze czasy. One kiedyś nadejdą. Nie mamy żadnych podstaw by sądzić, że "historia się skończyła" (największa pomyłka Fukuyamy). Jeden organizm polityczny musi oznaczać akceptację stanowiska największych państw UE (Niemcy to pół biedy, bo największym szkodnikiem w Europie jest Francja - gdzieś tak od 1789 roku - Rosji nie zaliczam do Europy ) Zgadza się - to jest cholernie trudne. I byłby to precedens w dziejach. Ale już samo istnienie UE jest historycznym precedensem, więc może i z tym damy radę. a poza tym lewicowo-liberalny kurs w UE bez wątpienia stanowi zagrożenie dla tożsamości narodowej. Przyznam, że nie rozumiem dlaczego tak uważasz. Niby czemu Europę dzielić na regiony a nie państwa? Regiony powinny być wyodrębniane w ramach państw narodowych i tyle... Jasne że w ramach tradycyjnych państw. Państwa przecież nie znikną. Podzielą się jedynie niektórymi zadaniami ze swoimi regionami i z instytucjami unijnymi. Np. armia swobodnie mogła by przejść pod wspólne dowództwo UE (mniejsze koszty, większa zdolność operacyjna). Tak naprawdę są tylko 2 problemy: koordynacja polityki o której wspomniałeś i lęk (społeczeństw, polityków) przed nieznanym, przed utratą "świętej suwerenności" itd. |