Wrocław przed wojną
Nasza stolica w latach trzydziestych
hmm....ja we Wrocławiu mieszkam od urodzenia i mieszkać będę do końca życia i tyle co ja mogę powiedzieć:

W walkach o Festung Breslau została zniszczona praktycznie cała zabudowa południowa i zachodnia, w centrum Rosjanie zdobyli nawet Rynek...Po wojnie Wrocław uznawano za "pruski" i odnawiano głównie kościoły, bo one przypominały polski Wrocław. Mój dziadek, który tu przybył w latach 60. (pradziadek od 45, dziadek później mieszkał w Łodzi) mówił mi tak: "Jechałeś po Wrocławiu od Leśnicy, i za leśnicą aż do placu Jana Pawła II było tylko pole..." (Jana Pawła II-ex 1 maja).

Kamienice zachowały się głównie na Śródmieściu i Psim Polu. Centrum jest mieszanką ale powoli się zaczyna przywracać mu dawną świetność. Tam, gdzie jest obecnie nowoczesny budynek TIMES-a był do niedawna blok z lat 60. a wokół niego kamienice-więc wyburzono blok, zostawiając ładne poniemieckie budynki i postanowiono między nie nowy. I wygląda to jakąś.

Każdy pusty plac który widzisz w centrum to do 45r. obszar gęsto zabudowany oczko

A i teraz krążą pogłoski, że ma powstać plan zakładający wyburzenie w przeciągu 30 lat wszystkie blokowiska i na ich miejscu postawić osiedla willowe oraz osiedla zamknięte. Ludność z wyburzonych bloków będzie przenoszona do takowych osiedli już wybudowanych. Więc teraz Wrocław będzie z Unii żebrał strasznie bardzo szczęśliwy

I Wrocław mimo wszystko jest pięknym miastem, pojedź do rynku i pójdź na Ostrów Tumski lub w inne odnowione miejsca oczko aż pachnie tam Breslau oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM