Czy Warszawa pomoże ?
Prezydent Legnicy apeluje...
Ej bez jaj. Mógłbym odbić piłeczkę mówiąc, że rozmawiałem z barankiem, a na forum zobaczyłem bulteriera... Ale nie o odbijanie piłeczki przecież chodzi. Bo jesteś przesympatycznym facetem, ale mimo to... Musiałem zareagować w obronie k10, po prostu pojechałeś za bardzo. I ja nie zapominam o tym, ile złego stało się we Wrocławiu i na Śląsku za życia naszych dziadków i ojców. Po prostu nie mówię o świecie w czarno-białych barwach.

Skoro wywołałeś temat na forum, należy się naszym czytelnikom słowo nt. naszej rozmowy (niegrzecznie publicznie rozmawiać o czymś, o czym inni nie wiedzą). Zgadzaliśmy się w wielu punktach - mówiliśmy m.in. o skandalicznych wywózkach cegieł, dzieł sztuki, itd. O tym, że ta ziemia jest dla nas ważniejsza niż każda inna. O tym, że dla nas Wrocław jest stolicą nie tylko Dolnego, ale i całego Śląska. Rozmawialiśmy o tym, co dzieje się na Górnym Śląsku, o różnicach i podobieństwach z sytuacją Dolnego Śląska. Ja wyraziłem opinię, że u nas na DS niezrozumiałym pojęciem jest narodowość śląska. Tutaj to brzmi jak abstrakcja, a Dolnoślązacy już prędzej "łyknęliby" pomysł własnego państwa niż odrębnej narodowości. - Prawdopodobnie wtedy uznałeś, że zdeklarowany ze mnie separatysta. Otóż nie. Odłączanie Śląska od reszty kraju mnie nie interesuje. Jestem w stanie je sobie wyobrazić za jakieś 200 lat, ale ten temat mnie nie dotyczy - ani mnie, ani czasów w których żyję. Tutaj dotykamy też drugiej rozbieżności wynikłej przy piwie: ja czuję się Polakiem (choć nie zawsze jestem z tego dumny, czasem wręcz przeciwnie), Ty czujesz się Ślązakiem. A jako Polak, poczuwam się do lojalności wobec swojego kraju. Mimo że czasem z przekory wyjeżdżając poza Śląsk mówię: "jadę do Polski", a o interesy Śląska (zarówno Dolnego jak i Górnego) jestem gotów w miarę swoich skromnych możliwości walczyć - to zdecydowanie zamierzam to robić w ramach państwa polskiego. Podobnie zresztą jak większość Górnoślązaków (przeczytaj proszę wpis marasa w wątku dot. ZLNŚ).

Natomiast jeśli nie rozumiesz czemu Cię "zaatakowałem" to tłumaczę: nie lubię ch@mstwa, a sposób w jaki potraktowałeś k10 miał z nim niestety sporo wspólnego. Przyznam Ci się, że byłem mocno zaskoczony - bo jesteś facetem na poziomie, a tym razem...


  PRZEJDŹ NA FORUM