kilka rzeczy do zrobienia
wyzwania jakie stoją przed regionem
Zróbmy może listę spraw, od realizacji których zależeć będzie jakość życia na Dolnym Śląsku. Moje skromne propozycje:

1) Rewitalizacja terenów popegeerowskich. Tysiące osób żyją na granicy wykluczenia społecznego, w wyniku likwidacji PGR-ów. Program minimum: przywrócenie połączeń kolejowych i/lub autobusowych – jeśli mieszkańcy osiedli popegeerowskich mają odnaleźć się w gospodarce rynkowej, nie mogą być odcięci od świata. Szkolenia dla nich umożliwiające im zdobycie nowego zawodu (dziś Powiatowe Urzędy Pracy jakby nie widziały w ogóle tych ludzi). Stworzenie specjalnych stref ekonomicznych na obszarach popegeerowskich, ściągnięcie inwestorów. Wybudowanie mieszkań zastępczych, umożliwiające przekwaterowanie osób mieszkających dziś w walących się zabytkowych pałacach (bez mieszkań zastępczych i przekwaterowania nie jest możliwe pozyskanie inwestorów, remonty, ani uratowanie tych zabytków).

2) Rozwój kolei regionalnych, na wzór niemieckich S-Bahnów i R-Bahnów, skracających i ułatwiających podróż pomiędzy mniejszymi miejscowościami a większymi miastami. Regularne i niedrogie połączenia kolejowe ułatwiają mobilność na rynku pracy, pobudzają regionalną turystykę, odciążają zakorkowane drogi.

3) Gospodarka oparta na wiedzy – ułatwienia dla przedsiębiorców wdrażających nowe technologie i inwestujących na Dolnym Śląsku. W uzasadnionych przypadkach – inwestycje publiczne w infrastrukturę technologiczną.

4) Zabytki i turystyka. Na Dolnym Śląsku znajduje się najwięcej (ponad 1000) zabytków wymagających natychmiastowych remontów (najwięcej spośród wszystkich regionów kraju). Przekształcenie ich w atrakcje turystyczne i budowa wokół nich infrastruktury turystycznej wymaga ogromnych nakładów. To jednak nie tylko dziedzictwo cywilizacyjne, ale i szansa na ożywienie ekonomiczne regionu. Potrzebne są wieloletnie, gigantyczne nakłady finansowe. Proponowałbym zwolnienia podatkowe dla inwestorów podejmujących się renowacji zabytków oraz wieloletnią strategię dofinansowywania ich remontów ze środków publicznych.

Realizacja tych celów wymagałaby lat pracy, inwestycji, ale przede wszystkim – pieniędzy. Dlatego uważam, że wzmocnienie samorządności regionu powinno opierać się przede wszystkim na samodzielnej strukturze skarbowej, z której jedynie część podatków (nie więcej niż 30-40%) przekazywana byłaby do budżetu centralnego. Reszta zysków wypracowanych w regionie pozostawałaby w nim. (To tak spisując na roboczo.)


  PRZEJDŹ NA FORUM